Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS chce, żeby Polska prowadziła śledztwo

0
Podziel się:

Opozycja naciska na rząd by przyśpieszyć dochodzenie. Badanie dowodów dobiega końca, jednak śledztwo może potrwać kilkanaście miesięcy.

PiS chce, żeby Polska prowadziła śledztwo
(PAP/EPA)

aktualizacja: 16:56

PiS chce, by premierDonald Tuskwystąpił do władz Rosji o przekazanie Polsce prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. *Projekt rezolucji PiS będzie głosowany na obecnym posiedzeniu Sejmu zdecydował Konwent Seniorów. Wprawdzie badanie dowodów dobiega końca, jednak zdaniem prokuratora generalnego Andrzeja Seremata, śledztwo może potrwać nawet kilkanaście miesięcy. *

Klub PiS przekazał projekt rezolucji marszałkowi SejmuBronisławowi Komorowskiemu.

_ - Niniejsza rezolucja jest ściśle związana z mnożącymi się wątpliwościami co do sposobu prowadzenia postępowania, które powinno wyjaśnić przyczyny katastrofy _ - napisał PiS w projekcie rezolucji.

_ **

Kalisz: Teorie spiskowe zostaną wykorzystane w kampanii PiS - W obliczu takiej tragedii każde państwo winno dążyć do jak najszybszego i rzetelnego wyjaśnienia jej przyczyn przez własne organy śledcze i inne właściwe instytucje _ - czytamy w projekcie.

PiS podkreśla, że z informacji przedstawionej przez premiera wynika, iż rządy Polski i Federacji Rosyjskiej ustaliły, że postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone w oparciu o przepisy Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym z 7 grudnia 1944 roku.

Powołując się na tę konwencję, autorzy projektu rezolucji podkreślają, że okoliczności wypadku lotniczego może badać państwo właściwe dla miejsca zdarzenia lub - na podstawie umowy dwustronnej - może przekazać prowadzenie badania innemu państwu.

Z treści tego zapisu konwencji - zaznacza PiS - _ wynika więc jasno, że rząd polski ma pełne prawo zwrócenia się o przekazanie postępowania polskim organom powołanym do wyjaśnienia okoliczności katastrofy _.

_ - W relacjach między państwami utrzymującymi normalne, a tym bardziej dobre stosunki, akt taki nie może być w żadnym razie traktowany jako nieprzyjazny czy też niedopuszczalny. Trudno więc zrozumieć motywy, dla których Polska miałaby dobrowolnie zrezygnować z tego uprawnienia _ - napisano w projekcie rezolucji.

PiS podkreśla w nim, że choć katastrofa miała miejsce 10 kwietnia, czyli prawie miesiąc temu, _ nadal nie mamy pewności nawet co do dokładnej godziny, o której spadł polski samolot _.

W projekcie wskazano też, że teren katastrofy pozostał niezabezpieczony i _ ciągle jeszcze można znaleźć tam leżące fragmenty rzeczy osobistych ofiar . Problemy są także z właściwym zabezpieczeniem części z rozbitego samolotu. Nadal istnieje w związku z tym ryzyko utraty dowodów _ - podkreślają posłowie PiS.

Pozostałe kluby przeciwne rezolucji, ale głosowanie będzie

_ __ - Dzisiaj w bloku głosowań jako pierwszy, pod postacią odrębnego punktu, będzie przegłosowany wniosek klubu PiS o wprowadzenie rezolucji pod obrady Sejmu. Będzie także głosowany wniosek przeciwny wprowadzony przez klub PO _ - powiedział Komorowski.

POSŁUCHAJ BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO:

Jednocześnie marszałek zapewnił, że podjęto działania mające zabezpieczyć teren katastrofy w Smoleńsku.


POSŁUCHAJ BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO:

Według szefa klubu POGrzegorza Schetyny, wszystkie kluby, poza PiS, są przeciwne przyjmowaniu rezolucji. - _ Uważamy, że nie można zaogniać sytuacji. Premier poinformował (podczas posiedzenia Konwentu Seniorów - PAP) jak wygląda sytuacja, jak wygląda praca komisji Pomysł rezolucji zaognia sytuację i wprowadza sprawę katastrofy w kampanię wyborcza _ - ocenił Schetyna. Wyraził nadzieję, że _ rozsądek zwycięży _. Grzegorz Schetyna twierdzi, że wpisuje się to w kampanię wyborczą.

POSŁUCHAJ GRZEGORZA SCHETYNĘ:


Przeciw rezolucji wypowiada się też szef klubu LewicyGrzegorz Napieralski. _ - Jestem przeciwnikiem rezolucji, aktów politycznych wokół tego _ - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodał, inne kluby będą przekonywać PiS, że _ warto poszukać innych narzędzi do wyjaśnienia _ przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu.

Zdaniem Napieralskiego, premier mógłby przedstawić jeszcze jedną informację w sprawie katastrofy w Sejmie, _ by opinia publiczna mogła to usłyszeć _. _ - Wierzę, że (...) tragedii smoleńskiej nie będziemy wykorzystywali do sporów politycznych, bo to byłoby niegodne _ - powiedział polityk SLD.

W ocenie posła PSL Janusza Piechocińskiego, rezolucja jest _ przedwczesna _. _ - Szkoda, że nasi koledzy z PiS nie poczekali na przyjazd z Moskwy prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i szefa MSWiA Jerzego Millera, stojącego na czele rządowej komisji badającej przyczyny katastrofy. Dobrze by było poczekać, co stamtąd przywiozą, jakie będą ich odczucia i informacje _ - powiedział Piechociński.

Rosjanie obiecali, że przypilnują miejsca katastrofy

Pod Smoleńskiem na miejscu katastrofy samolotu, w której zginął prezydent RP Lech Kaczyński i towarzysząca mu delegacja, będą pełniły całodobowe dyżury patrole milicyjne - powiedział rzecznik ambasady polskiej w Moskwie Paweł Kocz.

Jak wyjaśnił rzecznik, w Smoleńsku jest obecnie polski konsul, który skontaktował się z lokalną administracją i rozmawiał z przedstawicielami władz obwodowych oraz prokuratury generalnej.

W wyniku tych wszystkich interwencji miejsce katastrofy znowu jest pilnowane. Dziś rano był tam dwuosobowy patrol milicji, który teraz dyżurować będzie w radiowozie przez całą dobę.

Do zbadania jeszcze tylko tajemniczy głos z kokpitu

**W skład polskiej komisji, na której czele stoi minister Miller, wchodzi 34 ekspertów wojskowych i cywilnych. Są to specjaliści badający wypadki wojskowe oraz cywilne, prawnicy specjalizujący się w międzynarodowym i polskim prawie lotniczym, piloci latający samolotami pasażerskimi oraz osoby zajmujące się problemami bezpieczeństwa w transporcie lotniczym.
Szef MSWiA Jerzy Miller, stojący na czele komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem, powiedział, że etap dowodowy jest bliski zamknięcia, potrzebny jest jeszcze przyjazd jednej osoby z Polski.

_ - Etap dowodowy jest bliski zamknięcia. Potrzebny jest przyjazd do Moskwy jednej osoby z Polski dla potwierdzenia identyfikacji jednego głosu _ - powiedział Miller. Chodzi o jeden z głosów zarejestrowanych przez czarną skrzynkę samolotu. Miller dodał, że przyjazd tej osoby nastąpi w najbliższym czasie.

Według szefa MSWiA _ analiza zawartości skrzynek została poddana takiej obróbce, że można by powiedzieć, że została zakończona, gdyby nie potrzeba identyfikacji tego jednego głosu _.

Jak powiedział, sam nie zapoznawał się z zawartością czarnych skrzynek. Powiedział, że strona rosyjska jest otwarta i reaguje na wszystkie potrzeby i prośby strony polskiej.

Powołane specjalnie do wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem dwie komisje, polska i rosyjska, badają jej okoliczności niezależnie od pracy prokuratorów.

Rosjanie nie przekażą nam wszystkich materiałów

Prokurator generalny Andrzej Seremet oświadczył po spotkaniu w Moskwie ze swym odpowiednikiem, że ani Polska, ani Rosja nie są w stanie określić, kiedy przekazana będzie stronie polskiej całość materiałów ze śledztwa ws. katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

_ - Jest to spowodowane tym, iż materiały, na których zależy nam najbardziej i o które dzisiaj zwracaliśmy się szczególnie - zapisy z rejestratorów pokładowych, czyli czarnych skrzynek - znajdują się w tej chwili w dyspozycji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), który je bada z udziałem ekspertów z Polski _ - wyjaśnił.

Prokurator generalny RP dodał, że _ po zakończeniu tych prac znów znajdą się w dyspozycji prokuratury rosyjskiej i wówczas zostaną przekazane prokuraturze polskiej _.

Seremet poinformował, że stronie polskiej szczególnie zależy również na dokumentach dotyczących oględzin miejsca katastrofy, dokumentach z sekcji jej ofiar, dokumentach zawierających protokoły przesłuchań świadków i dokumentach dotyczących obsługi wieży na lotnisku w Smoleńsku.

Polski prokurator generalny ujawnił, że rosyjska prokuratura przekazała już stronie polskiej część materiałów ze swego śledztwa. _ Część dokumentów została przekazana przed wnioskiem (o pomoc prawną). Czekamy na kolejne. Otrzymaliśmy zapewnienie, że będą one sukcesywnie przekazywane stronie polskiej. Stąd nasze nadzieje, że śledztwo będzie się toczyć sprawnie _ - oświadczył.

Zdaniem Seremeta, śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego Tu-154M może potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy.

Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka ze swej strony podał, że jego urząd przygotował już do przekazania stronie polskiej 500 stron dokumentów z rosyjskiego śledztwa. _ Nasza współpraca ma bezprecedensowy zakres. Przekazujemy materiały, nie czekając na wnioski o pomoc prawną _ - podkreślił.

Poinformował też, że zwrócił się do MAK o przyspieszenie prac nad raportem w sprawie smoleńskiej katastrofy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)