PiS po "czystce". Kto odejdzie następny?

Poseł Paweł Poncyljusz, uważany, tak jak Kluzik-Rostkowska i Jakubiak, za jednego z członków _ reformatorskiego _ skrzydła PiS, nie chciał odpowiedzieć na pytanie o swoją przyszłość w partii. Wyjaśnił, że sytuacja jest _ zbyt świeża _.

Wykluczone z szeregów PiS za _ szkodzenie partii _ posłanki zadeklarowały, ze żegnają się _ z władzami partii, nie z koleżankami i kolegami _. _ - Brałyśmy udział w tej kampanii i wiemy jak wielu wspaniałych kandydatów wystawiło w tych wyborach Prawo i Sprawiedliwość. Wszystkim, którzy są na listach PiS życzymy powodzenia, dalej jesteśmy do dyspozycji. Jeśli w dalszym ciągu będziecie chcieli naszego wsparcia, chętnie go wam udzielimy. Bo Polska jest najważniejsza _ - zadeklarowały posłanki.

Politolog, dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz twierdzi, że po wykluczeniu z szeregów partii PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak nie grozi jej rozłam.

Zdaniem politolog, Kluzik-Rostkowska źle kojarzyła się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który uwierzył, że mógł zostać prezydentem, gdyby nie łagodna kampania prezydencka prowadzona przez wykluczoną posłankę.

Według ekspertki, wykluczenie dwóch posłanek jest wydarzeniem medialnym, które nie wpłynie znacząco na wyborców Prawa i Sprawiedliwości.

Zaraz po informacji o decyzji komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości szef klubu parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz zaprosił Kluzik-Rostkowską w szeregi Platformy.

Późniejsze reakcje PO nie były już jednak tak entuzjastyczne. Według Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, żeby być w Platformie Obywatelskiej trzeba najpierw tego chcieć.

Kidawa-Błońska przyznaje, że docenia między innymi pracę Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak w czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego i dostrzega pewne podobieństwa światopoglądowe. Dodaje jednak, że należy pamiętać również o politycznych różnicach i często skrajnych poglądach na pewne rzeczy.