PiS pyta Pawlaka o gaz, a w Moskwie negocjacje

[aktualizacja: 12:00]

Poseł PiS Dawid Jackiewicz uważa, że potrzebna jest poważna dyskusja na temat kontraktu gazowego. Zapowiedział, że podczas dyskusji, jego partia zamierza zapytać wicepremiera Pawlaka, dlaczego nie wyrzuci do kosza negocjowanej umowy. - _ Dlaczego wicepremier Pawlak naraża Polską na skrajnie niekorzystną z ekonomicznego punktu widzenia umowę _ - pyta retorycznie poseł PiS.

POSŁUCHAJ POSŁA PiS:

Od przebiegu sejmowej debaty i tego, co powie wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, PiS uzależnia złożenie przeciwko niemu wniosku o wotum nieufności.

Tymczasem dziś i jutro w Moskwie mają się odbyć polsko-rosyjskie rozmowy na temat umowy gazowej. Zastrzeżenia do tego kontraktu miała Komisja Europejska. Domagała się, by zgodnie z unijnym prawem, gazociągiem jamalskim, którym płynie rosyjski gaz, zarządzał niezależny operator. Ma on pobierać opłaty obliczane w przejrzysty sposób, a dostęp do rury powinny mieć wszystkie unijne firmy, które będą tym zainteresowane - a nie tylko rosyjski monopolista, czyli Gazprom.

Obecnie magazyny PGNiG wypełnione są prawie w90 proc. W 2009 r. zużyliśmy 13,5 mld metrów sześciennych. Rocznie wydobywamy około 4,2 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa.

Pierwotnie rząd informował, że rozmowy odbędą się jutro w Warszawie. Szefowa biura prasowego Ministerstwa Gospodarki Agnieszka Gapys powiedziała, że datę przesunięto ze względu na zmiany w kalendarzu strony rosyjskiej. Zmiany mają związek z zagraniczną delegacją prezydenta Rosji.

W dzisiejszych rozmowach mają wziąć udział te same osoby, które uczestniczyły w ostatnim spotkaniu w Moskwie.

Ostatnio szef PGNiG Michał Szubski powiedział, że jesienią - pod koniec października lub na początku listopada - mogą wystąpić pierwsze problemy z dostawami gazu dla odbiorców przemysłowych.

Uspokajał, że ograniczenia dostaw gazu nie dotkną odbiorców indywidualnych, ani takich instytucji jak na przykład szpitale.