Archiwum Państwowe m. st. Warszawy udostępniło archiwalne spisy warszawskich placów i ulic oraz dokumenty Rady Narodowej. Urzędnicy, którzy przebili się przez gąszcz dokumentów, uznali, że nie ma w nich aktów, którymi te nazwy zostały nadane - o czym możemy przeczytać w projekcie uchwały, która ma być obiektem pracy radnych za kilka dni. Chodzi o dobrze znane warszawiakom i turystom ulice, które są chlubą miasta i miejscami szczególnie chętnie odwiedzanymi: rynek Starego i Nowego Miasta, plac Konstytucji. Jednakże sprawa dotyczy także ulic mniej znanych, jak Mysia, Nowy Zjazd, Międzyparkowa, Krzywopoboczna, Parkingowa, Mordechaja Anielewicza. Okazało się bowiem, że nie mają nazw formalnych. Czytaj także: Budowlana na Bródnie zmieni nazwę? Bez skutków finansowych Uchwała została skierowana do dzielnicy przez miejskie biuro geodezji i katastru. Teraz opinię wyda Rada Śródmieścia. Uchwała wówczas zostanie przekazana do zaakceptowania przez radnych miasta. Jeżeli ci wydadzą opinię pozytywną, place, rynki i ulice
dostaną nazwy formalne. Mieszkańcy stolicy nie muszą zamartwiać się tymi zmianami i nowymi porządkami formalnymi, ponieważ urzędnicy nie planują zmian nazw zwyczajowych, a więc nie trzeba będzie zmieniać dokumentów. Uchwała, jak możemy przeczytać w uzasadnieniach projektu, "nie wprowadza zmian w adresach i nie wywołuje skutków finansowych dla m.st. Warszawy". Formalne zmiany na mniejszą skalę Już rok temu słyszano o zmianach wspomnianych wyżej nazw. Wówczas obrady Rady Warszawy miały przebiegać na szerszym polu, w obrębie 300 miejsc. Mówiono o propozycjach zmian m.in. Al. Jana Pawła II na Al. papieża Jana Pawła II i Barburki na Barbórki. Zmiany te odłożono jednak na przyszłość. Źródło: tvnwarszawa.pl Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
