Polski jacht _ Pogoria _ miał kolizję z izraelskim kutrem - rannych zostało dwóch rybaków. 51-osobowa załoga została zatrzymana przez prokuraturę wraz z jachtem w porcie w Hajfie.
Na jachcie znajduje się około 40 uczniów z warszawskiego Autorskiego Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Iwickiej. _ Szkoła pod żaglami _, organizator rejsu, poinformowała, że nikt z załogi żaglowca nie odniósł obrażeń. Nie ucierpiała także _ Pogoria _.
Uszkodzony kuter odholowano do portu, gdzie zatonął - na skutek nieprawidłowego zabezpieczenia. Uczestnicy rejsu czują się dobrze, opuszczenie Izraela przez jacht planowane jest na sobotę - tyle, według informacji na stronie Szkoły, powinny bowiem potrwać niezbędne formalności.
Uczestniczący w rejsie Paweł Zybert powiedział Gazecie.pl, że po wyjściu z portu, około godz. 2 w nocy ze środy na czwartek, jacht wpłynął na nieoświetloną łódź rybacką. _ Pogoria to duży żaglowiec, więc kuter został przez nią praktycznie zmieciony _ - podkreślił.
Dodał, że zaraz po zderzeniu załoga jachtu przystąpiła do akcji ratunkowej i nadała komunikat o wypadku.
Konsul z polskiej ambasady w Tel-Awiwie Janusz Połowniak zapewnił w rozmowie z radiem RMF FM, że licealiści są bezpieczni. Kapitan _ Pogorii _ jest w stałym kontakcie telefonicznym z dyrekcją liceum i za jej pośrednictwem przekazuje informacje rodzicom uczniów.
Jak podaje Gazeta.pl, w czwartek w południe izraelski sąd, zgodnie ze standardową procedurą, zdecydował o zatrzymaniu jachtu w porcie - wraz z załogą. Powodem jest konieczność przedstawienia przez ubezpieczyciela armatora bonu zabezpieczającego, który pokryje koszty ewentualnego odszkodowania.
Sprawa jednak komplikuje się z powodu szabatu. Izraelskie banki będą nieczynne aż do niedzieli - wtedy z kolei nieczynne będą banki w Polsce. Według Gazety.pl, jacht wypłynie z portu dopiero w poniedziałek. Ponieważ uczestnikom rejsu skończyły się już izraelskie wizy, nie mogą oni opuścić _ Pogorii _.