Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożar we wschodnim Londynie. Straż opanowała sytuację

0
Podziel się:

- To rzeczywiście dramatyczny koniec Igrzysk Olimpijskich dla strażaków w Londynie - mówi komendant londyńskiej straży pożarnej.

Pożar we wschodnim Londynie. Straż opanowała sytuację
(PAP/EPA)

Brytyjska straż pożarna opanowała wielki pożar, który wybuchł we wschodnim Londynie w zakładach utylizacji odpadów w Dagenham w czasie, gdy miasto przygotowywało się do ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich.

Zdaniem strażaków był to największy od lat pożar w stolicy Wielkiej Brytanii. W żaden sposób nie wpłynął jednak na zakończenie olimpiady. Nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się płomieni. Nie ma ofiar.

_ - Nie widzieliśmy takiego pożaru od kilku lat _ - powiedział komendant londyńskiej straży pożarnej Ron Dobson. _ To rzeczywiście dramatyczny koniec Igrzysk Olimpijskich dla strażaków w Londynie _ - dodał.

Ogień zdołano opanować około północy. Pojawił się około 10 kilometrów na wschód od wioski olimpijskiej i pochłonął cały, parterowy budynek zakładu utylizacji odpadów. Słup dymu widać było w całym mieście.

Straż pożarna poinformowała, że w akcji gaśniczej wzięło udział ponad 200 strażaków. Później w krótkiej wiadomości na Twitterze dodała, że ogień został opanowany, ale dogaszanie pożaru potrwa najprawdopodobniej całą noc. _ Olimpijska robota naszych ekip. Cieszcie się ceremonią zamknięcia _ - napisała.

Czytaj więcej w Money.pl
Wielki pożar w Londynie. Niedaleko wioski olimpijskiej Ponad 200 strażaków walczy z wielkim pożarem, który wybuchł w zakładzie utylizacji odpadów.
Zakończenie Olimpiady jak wesele? Szczegóły Program ceremonii zamknięcia igrzysk owiany jest tajemnicą, ale są przecieki. Organizatorzy zapowiadają _ największe after party na świecie _.
Żywioł szaleje. 600 osób zostawiło swoje domy Od stycznia do lipca spłonęły w Portugalii 92 000 ha lasów i zarośli. Policja aresztowała 20 podpalaczy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)