Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier nie poleci z prezydentem ani z wicepremierem

0
Podziel się:

BBN przygotowało już zalecenia dotyczące podróży VIP-ów.

Premier nie poleci z prezydentem ani z wicepremierem
(Łukasz Kamiński/ bpr.sejm.gov.pl)

Propozycje regulujące bezpieczeństwo lotów najważniejszych osób w państwie, opracowane w BBN, zostały przekazane do czterech kancelarii odpowiadających za transport VIP-ów.

BBN przygotowało projekty porozumień między kancelariami - prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu - w sprawie transportu VIP-ów. Kancelarie mają teraz ostatecznie uzgodnić treść porozumień; koordynującą rolę pełnić będzie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

_ - Tym samym zrealizowane zostało polecenie - wydane po katastrofie smoleńskiej przez wykonującego obowiązki prezydenta marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego - opracowania procedur i przepisów dotyczących bezpieczeństwa lotów VIP _ -czytamy w komunikacie Biura.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/195/t95683.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/samoloty;dla;vip-ow;decyzja;do;konca;listopada,177,0,706225.html) Samoloty dla VIP-ów: Decyzja do końca listopada
W myśl rekomendacji Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które przekazano kancelariom już latem, na pokładzie jednego samolotu nie powinni razem podróżować: prezydent i premier, prezydent z marszałkiem Sejmu lub Senatu ani szef rządu z wicepremierem.

Jednym samolotem nie może lecieć także więcej niż połowa strategicznych dowódców wojskowych, szefów służb specjalnych oraz komendantów innych służb państwowych. Zakaz wspólnego podróżowania obejmuje również marszałków Sejmu i Senatu wraz z wicemarszałkami oraz inne VIP-y i ich zastępców, którzy gwarantują w sytuacjach szczególnych ciągłość kierowania danej instytucji.

Choć zalecenia BBN nie mają jeszcze formalnego charakteru były już stosowane podczas organizacji lotów. Zgodnie z nimi, jak podkreślało w październiku BBN, podróżowali do Łodzi prezydent, premier i marszałek Sejmu, gdzie wspólnie złożyli kwiaty i zapalili znicze przed biurem PiS, gdzie zastrzelony został Marek Rosiak, a innego pracownika - Pawła Kowalskiego ciężko zraniono nożem. Na miejsce Bronisław Komorowski poleciał samolotem, a Donald Tusk i Grzegorz Schetyna jednym śmigłowcem; po mieście wspólnie poruszali się autokarem, należącym do Biura Ochrony Rządu.

Czytaj w Money.pl

wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)