Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Mysior
|

Prezenty nie zdążą pod choinki

0
Podziel się:

Przed świętami Polacy wysłali tyle listów i paczek, że poczta i kurierzy nie dostarczą ich na czas.

Prezenty nie zdążą pod choinki
(PAP/Jerzy Undro)

Przed świętami Polacy wysłali tyle listów i paczek, że poczta i kurierzy nie są w stanie nadążyć z ich dostarczaniem. Firmy odpowiedzialne za doręczanie przesyłek przyznają, że nie wszyscy doczekają się w tym roku paczek na święta.

Sklepy internetowe informują wprost na swoich stronach, że świąteczne upominki nie dotrą na czas. Na taką sytuację składają się problemy operatorów pocztowych oraz kurierów z lawiną zamówień i coraz bardziej powszechny wśród Polaków zwyczaj kupowania w sieci. Część sklepów on-line jak np. Perfumeria.pl w tym tygodniu już nie przyjmowały nowych zamówień. Firmy kurierskie - na przykład UPS - postąpiły podobnie i ograniczyły przyjmowanie zleceń na przewóz przesyłek dla klientów indywidualnych, w niektórych miastach.

Poczta Polska potwierdza, że ruch przesyłkowy w okresie przedświątecznym wzrasta od 5 do 10 razy w porównaniu z normalnym okresem roku i jest uzależniony od regionu kraju. Dodatkowo największy operator pocztowy musi sobie radzić z dużą rotacją pracowników zwłaszcza tych doręczających przesyłki. "Wielu naszych pracowników odeszło z pracy podejmując pracę poza granicami kraju, stąd liczba zatrudnionych może być nieadekwatna do obsługi przedświątecznego ruchu" - mówi dla Money.pl Kamila Rudnik z Działu Informacji i Komunikacji Poczty Polskiej. Sytuacja taka skutkuje wydłużającym się okresem oczekiwania na listy i przesyłki.

Ankieta Money.pl: Ile wydamy na prezenty w tym roku "Na miejsce odchodzących listonoszy znajdujemy nowych. Zatrudniamy również dodatkowych pracowników do pracujących niemal na okrągło sortowni przesyłek rozmieszczonych na terenie całego kraju" - dodaje Rudnik. Operator uruchamia również nowe sortownie w celu skrócenia czasu oczekiwania klientów na przesyłki. Jednak w niektórych miejscach kraju sytuacja wygląda tak jak np. we Wrocławiu gdzie uruchomiono nową sortownię przesyłek, ale nie ma jeszcze w niej nowych maszyn stąd pracownicy muszą robić to ręcznie, przez co proces doręczenia trwa dłużej niż w przypadku starej sortowni. Skutek tego jest taki, że klienci Poczty Polskiej na paczkę oczekują prawie miesiąc czasu.

Poczta Polska ma wyłączność na przekazy pocztowe i przesyłki poniżej 50 gramów, czyli w praktyce wszystkich listów i kartek. Jednak prywatni operatorzy omijają ten wymóg używając kopert o większej masie tzw. kopert z blachą. Jeśli zdarzy się tak, że paczka lub list trafi do nas z opóźnieniem niewiele będziemy mogli wówczas zrobić. Poczta Polska nie przewiduje dostarczania przesyłek w jasno określonym terminie, a te podawane przez operatora są jedynie terminami deklarowanymi. "W przypadku niedoręczenia nasi klienci mogą reklamować wszystkie przesyłki, które są rejestrowane, czyli listy polecone i wszystkie paczki oraz przekazy pocztowe. W takiej sytuacji podstawą do złożenia reklamacji jest dowód nadania, jaki otrzymujemy przy wysyłaniu listu, paczki bądź przekazu." - informuje Rudnik. Reklamację usługi można składać w każdej placówce pocztowej. W tym momencie Poczta Polska rozpoczyna poszukiwania zaginionej przesyłki. Jeśli się tak zdarzy, że przesyłka się nie odnajdzie, klientowi przysługuje prawo do
odszkodowania.

Alternatywą dla państwowego operatora są operatorzy prywatni, dla których okres przedświąteczny jest sprawdzianem ich możliwości. Jedną z takich firm jest Inpost, który jako pierwszy rozpoczął działalność na skalę ogólnopolską. "Nie mamy sygnałów, by przesyłki docierały nieterminowo. Po doświadczeniach z czasu strajku listonoszy Poczty Polskiej jesteśmy przygotowani do obsługi pocztowej w sytuacjach kryzysowych" - zapewniają przedstawiciele Inpost.

Operator rozszerza zakres świadczonych usług i wprowadza nowe udogodnienia dla klientów jak wprowadzony ostatnio system śledzenia przesyłek za pośrednictwem Internetu. Jednak należy pamiętać, że liczba miast, w niektórych rejonach kraju posiadająca oddziały Inpost jest ograniczona. Stąd nie wszyscy klienci indywidualni mogą swobodnie korzystać z ich usług. Póki co Poczta Polska nie obawia się konkurencji prywatnych firm, ale na bieżąco śledzi ich poczynania.

Chcąc uniknąć niespodzianek przed kolejnymi świętami kupującym pozostanie dylemat: czy zamawiać prezenty już w listopadzie, czy dobrze się zastanowić komu powierzyć dostarczenie świątecznej paczki?

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)