Prezydent Tajwanu Ma Jing-cue przeprosił za opieszałość w działaniach ratowniczych podjętych przez władze po przejściu tajfunu Morakot, który tydzień temu nawiedził wyspę.
Ponad 50 tys. żołnierzy próbuje w dalszym ciągu dotrzeć do ok. 15 tys. ludzi odciętych od świata w wioskach w centrum i na południu Tajwanu.
_ - Mogliśmy działać sprawniej i szybciej reagować. Jednak nie uczyniliśmy tego. Oczywiście wyrażamy wielki żal z tego powodu _ - oświadczył Ma, który w sobotę odwiedził zniszczony przez żywioł region Nantu w centrum wyspy.
ZOBACZ TAKŻE:
Tajfun spowodował na Tajwanie najgorsze powodzie od 50 lat. Według oficjalnych danych z soboty zginęło 121 osób.
Jednak w piątek Ma powiedział, że bilans _ może przekroczyć 500 zabitych _. Szkody materialne oszacowano na równowartość 3,4 mld USD.
W sobotę w wielu miejscowościach Tajwanu trwają uroczystości żałobne upamiętniające ofiary kataklizmu.