Dymisja rządu, odwołanie nowych ustaw ograniczających swobody obywatelskie - to główny temat rozmów ukraińskiej opozycji z prezydentem. Witalij Kliczko ze sceny Majdanu poinformował, że na razie on i jego koledzy nie usłyszeli od Wiktora Janukowycza żadnej konkretnej odpowiedzi.
Aktualizacja 19:54
Polityk dodał, że oponenci władz zrobią wszystko, aby nie było kolejnych ofiar śmiertelnych. Zaznaczył, że rządzący chcą rozpędzić Majdan, jednak i opozycyjni politycy i demonstranci na to nie pozwolą. Witalij Kliczko dodał, że Ukraińcy pokazali swoją odwagę przychodząc na Majdan. - _ Dziś zginęli ludzie. Teraz wszyscy jesteśmy na placu, gdzie każdy może zginąć _- mówił.
Witalij Kliczko zaapelował do żołnierzy wojsk wewnętrznych i milicji, aby nie atakowali protestujących. - _ Zwracam się do was, w żadnym przypadku nie używajcie broni przeciwko pokojowym manifestantom. Przechodźcie na stronę ludzi. Gwarantuję bezpieczeństwo _- nawoływał Kliczko.
Kliczko oświadczył, że obecnie najważniejszym zadaniem jest uniknięcie rozlewu krwi; jednocześnie zapowiedział, że protestujący jutro przejdą do ofensywy, jeśli władze nie pójdą na ustępstwa.
- _ Jeśli prezydent Wiktor Janukowycz nie pójdzie na ustępstwa, zbierzemy się razem i będzie nas więcej, przejdziemy do ofensywy _- powiedział lider partii UDAR ze sceny na Majdanie Niepodległości.
- _ Każdy z was będzie mnie krytykował za to, że nie wzywam teraz do jakichś aktywnych działań. Jednak naszym głównym zadaniem dzisiaj jest to, by Majdanu w żadnym wypadku nie rozpędzono. Oni czekają, my będziemy się bronić. Jutro będzie nas o wiele więcej _ - mówił Kliczko.
Po raz kolejny wezwał Janukowycza do zwołania wcześniejszych wyborów prezydenckich. - _ Przedterminowe wybory bezkrwawo zmienią sytuację, będziemy robić wszystko w tym celu _ - mówił Kliczko. Apelował do Janukowycza, by _ nie ignorował ludzi _ i poczynił kroki na rzecz rozwiązania sytuacji.
Według relacji Arsenija Jaceniuka, innego lidera opozycji, który był na spotkaniu z władzami, podczas rozmów nie zapadły żadne ustalenia, jednak strony zgodziły się, że poszukiwania kompromisu będą kontynuowane jutro.
_ - Nasze stanowisko jest takie, by Janukowycz zwołał w trybie pilnym posiedzenie Rady Najwyższej (parlamentu). Odpowiedział on, że wezwie premiera Mykołę Azarowa i jutro będziemy dalej prowadzili rozmowy o odwołaniu ustaw i dymisji Rady Ministrów _ - oświadczył Jaceniuk, który uczestniczył w negocjacjach.
Według jego relacji Janukowycz zadeklarował, że rozważy dymisję rządu. - _ Powiedział, że musi o tym pomyśleć _ - zaznaczył opozycyjny polityk.
Minister sprawiedliwości Ołena Łukasz, która także brała udział w rozmowach, potwierdziła, że będą one prowadzone także jutro.
- _ Niestety, opozycja odmówiła opublikowania oświadczenia potępiającego ekstremistyczne i radykalne działania w centrum stolicy _ - powiedziała w rozmowie z telewizją _ Inter _.
Powołali Radę Ludową
Lider Swobody Ołeh Tiahnybok powiedział wprost, że rozmowy z Wiktorem Janukowyczem nic nie przyniosły. Poinformował też o powołaniu Rady Ludowej, w skład której weszli opozycyjni deputowani. W oświadczeniu rady opublikowanym na stronie opozycyjnej partii Batkiwszczyna oświadczyli, że _ tylko władza narodu może powstrzymać rozlew krwi _.
_ Nie żądamy już niczego, ponieważ w ciągu dwóch miesięcy protestów władze nie usłyszały ani jednego z naszych żądań. Tylko nowa władza narodu może powstrzymać rozlew krwi i ustrzec Ukrainę od nieuchronnego rozpadu _- głosi oświadczenie.
Opozycyjni deputowani ustalili, że przedstawiciele opozycji w radach obwodów (województw) mają tworzyć terenowe Rady Narodowe.
Celem tych działań jest przygotowanie do ogólnokrajowego głosowania, którego przedmiotem ma być wotum nieufności dla prezydenta Wiktora Janukowycza i odsunięcie go od władzy w sposób konstytucyjny - głosi oświadczenie Rady.
Opozycyjna gazeta internetowa _ Ukrainska Prawda _ pisze, że Radę Narodową powołano _ w miejsce Rady Najwyższej _, czyli parlamentu. Powołanie Rady ma być potwierdzone przez obywateli Ukrainy w drodze zbierania podpisów - podaje gazeta.
Czytaj więcej w Money.pl