Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja wybiera prezydenta

0
Podziel się:

W Moskwie, a także w większości obwodów rozpoczęły się wybory prezydenckie.

Rosja wybiera prezydenta
(EPA/PAP)

W Moskwie, a także w większości obwodów europejskiej części Rosji w niedzielę o godz. 8.00 czasu lokalnego (6.00 czasu polskiego) rozpoczęły się wybory prezydenckie.

Głosowanie trwa już od soboty, kiedy to do urn wyborczych poszli mieszkańcy regionów najdalej wysuniętych na wschód - Kamczatki i Czukotki.

Federacja Rosyjska podzielona jest na 11 stref czasowych. Co godzinę do wyborów włączały się kolejne regiony. Wszędzie lokale wyborcze są czynne od 8.00 do 20.00 czasu lokalnego. Głosowanie potrwa więc prawie dobę.

Maraton wyborczy zakończy się w niedzielę o godz. 21.00 czasu moskiewskiego (19.00 czasu polskiego) w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim.

Zaraz po zamknięciu lokali wyborczych dwa lojalne wobec Kremla ośrodki badania opinii publicznej - FOM i WCIOM - podadzą sondażowe wyniki głosowania (exit polls). Wstępne rezultaty wyborów zostaną ogłoszone w poniedziałek o 10.00 czasu moskiewskiego (8.00 czasu polskiego), a oficjalne - 7 marca.

Jest niemal pewne, że kolejnym prezydentem Rosji zostanie pierwszy wicepremier Dmitrij Miedwiediew, którego na swojego następcę wskazał Władimir Putin.

Według FOM, wygra on już w pierwszej turze, zdobywając 67,8 proc. głosów. Natomiast WCIOM wróży mu jeszcze większy triumf - 72,9 proc. głosów.

Pozostali trzej pretendenci - lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow, przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski i szef prokremlowskiej Demokratycznej Partii Rosji (DPR) Andriej Bogdanow - w tej rozgrywce nie liczą się wcale.

Zdaniem FOM, Ziuganow uzyska 16,3 proc. głosów, Żyrinowski - 13,7 proc., a Bogdanow - 1,3 proc. Natomiast WCIOM przewiduje, że lidera KPRF poprze 15 proc. wyborców, przywódcę LDPR - 10,9 proc., a szefa DPR - 1,0 proc.

Po raz pierwszy od 1991 roku wśród pretendentów do kremlowskiego tronu nie ma ani jednego przedstawiciela sił demokratycznych. Kontrolowana przez Kreml Centralna Komisja Wyborcza (CKW), zasłaniając się względami formalnymi, odmówiła zarejestrowania kandydatury byłego premiera Michaiła Kasjanowa, który jako jedyny reprezentant obozu demokratycznego zdołał spełnić wszystkie restrykcyjne wymagania, jakie stawia ordynacja.

W tej sytuacji opozycja demokratyczna wezwała do bojkotu wyborów.

Z prognoz WCIOM i FOM wynika, że frekwencja wyborcza wyniesie między 68,7 proc. i 69,7 proc.

W całej Rosji utworzono ponad 96 tys. obwodów wyborczych. Uprawnionych do głosowania jest ponad 107 mln osób.

W związku z niedzielnym głosowaniem w całym kraju podjęto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Od czwartku wszystkie lokale wyborcze są strzeżone przez milicję. W niektórych regionach przy wejściu do lokali wyborczych ustawione są bramki do wykrywania metalu.

Porządku pilnuje prawie pół miliona milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Ich działania koordynuje Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)