Ruszają wybory. Francja pójdzie głosować?

To druga tura prawyborów. Po pierwszej rundzie z piątki kandydatów została dwójka: mer położonego na północy Francji miasta Lille Martine Aubry i były przewodniczący socjalistów Francois Hollande.

To jemu media i sondaże dają większe szanse, bo poparcia udzieliło mu wielu przegranych w pierwszej turze, w tym Arnaud Montebourg, który z politycznej nicości nagle urósł do rangi języczka u wagi prawyborów.

To zwolennik poddania banków ostrej kontroli państwa, które powinno rozwijać swoją opiekuńczą rolę. Oboje kandydatów, Aubry i Hollande zaadresowali do Monteburga bardzo osobiste listy licząc na jego poparcie.

Po raz pierwszy w tegorocznych prawyborach socjalistów udział mogą brać wszyscy obywatele po wpłaceniu symbolicznego euro, nawet nie związani z lewicą. To sprawiło, że na prawicy pojawiły się komentarze, iż warto głosować, bo w ten sposób można przechylić szalę zwycięstwa na korzyść kandydata uważanego za łatwiejszego przeciwnika w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.