Była przewodnicząca parlamentu Gruzji zapowiada, że prezydent Micheil Saakaszwili będzie musiał wytłumaczyć się przed narodem gruzińskim, jak doszło do wojny i kto jest odpowiedzialny za wybuch walk w Osetii Południowej.
_ - Prezydent Gruzji musi wkrótce spodziewać się trudnych pytań _ - ostrzegła Nino Burdżanadze, do niedawna najbliższa współpracowniczka Saakaszwilego.
Inni liderzy gruzińskiej opozycji coraz częściej sugerują, że to Saakaszwili odpowiada za wybuch wojny.
Nie mówią jednak wprost o jego odejściu. Aleksander Rusecki z Południowo-Kaukaskiego Instytutu Bezpieczeństwa Regionalnego mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że na razie opozycja nie będzie jeszcze żądać głowy prezydenta. Ale takie postulaty mogą pojawić się za kilka tygodni.
Jedyną na razie zapowiedzią walki o dymisję prezydenta jest deklaracja innego lidera opozycji Lewana Gaczecziladze. W rozmowie z _ Financial Times _ powiedział, że będzie dążył do przedterminowych wyborów prezydenckich.