Proces toczy się od kilku lat. Dzisiaj okazało się, że także miasto Poznań zamierza włączyć się do procesu "na trzeciego". Zaprotestował pełnomocnik muzeum, twierdząc, iż samorząd może mieć interes faktyczny w sporze, ale prawnego nie posiada. Sąd zobowiązał go oraz nieobecnego dzisiaj przedstawiciela miasta do zaprezentowania argumentów - wtedy zdecyduje, czy Poznań może uczestniczyć w procesie. Już trzy lata temu Muzeum i Towarzystwo były skłonne zawrzeć ugodę. Jednak do porozumienia nie doszło. W czerwcu pojawiła się kolejna szansa zakończenia sporu. Minister kultury rozmawiał z prezydentem Poznania na temat przejęcia przez miasto gmachu Ratusza i Muzeum Etnograficznego, wraz z Muzeum Bambrów. Strony poprosiły sąd o odroczenie - z nadzieją na zawarcie porozumienia dotyczącego wymiany nieruchomości. Jak stwierdził pełnomocnik towarzystwa, miasto jest gotowe, lecz ministerstwo zwleka.