Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski nie ponosi winy za sytuację z odsłuchiwaniem nagrań z czarnych skrzynek tupolewa, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.
Doszło do tego podczas wizyty ministra w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych. Wyjaśnień w tej sprawie domaga się Prokuratura Wojskowa, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Marszałek Sejmu powiedział, że nie zazdrości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Jego zdaniem, szef resortu sprawiedliwości znalazł się w specyficznej sytuacji. Chciał pokazać nowe możliwości instytutu fonoskopii i założył słuchawki - mówił Schetyna. Dodał, że to nie minister Kwiatkowski decydował, co miał przesłuchiwać.
To niezręczność, ale bardziej tych osób, które prowadzą badania i są odpowiedzialne za funkcjonowanie instytutu. Kwiatkowski jest tutaj kompletnie bez winy, jest zamieszany w sprawę - ocenił marszałek Sejmu.
Zdaniem Schetyny, sprawy Kwiatkowskiego nie ma. _ - Nie powinniśmy przesadzać i stawiać wszystkiego na głowie _ - powiedział marszałek Sejmu. Dodał, że wszystkim zależy, aby śledztwo smoleńskie przebiegało bardzo sprawnie.
| Czytaj w Money.pl | |
|---|---|
| [ ( http://static1.money.pl/i/h/127/t113535.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kwiatkowski;odsluchujac;czarne;skrzynki;zlamal;prawo,32,0,693536.html) | Kwiatkowski odsłuchując czarne skrzynki złamał prawo? Prokuratura zaskoczona zachowaniem ministra sprawiedliwości: _ Nie miał na to zgody. _ |
| [ ( http://static1.money.pl/i/h/172/t94636.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/czarne;skrzynki;tu-154;nie;wyjasnily;wszystkiego,64,0,627776.html) | Czarne skrzynki Tu-154 nie wyjaśniły wszystkiego Zdaniem większości ekspertów z opublikowanych stenogramów wynika jednak, że piloci źle ocenili sytuację. |