Skandal w Szwecji z policyjnym rejestrem Romów zatacza coraz szersze kręgi. Wczoraj gazeta Dagens Nyheter ujawniła nielegalną policyjną kartotekę z danymi ponad czterech tysięcy osób pochodzenia romskiego. Kartoteka powstała w Skanii na południu kraju.
Policja przyznała, że taka baza danych istnieje, ale jednocześnie zapewniła, że jest to jedyny policyjny rejestr mieszkających w Szwecji Romów - w dodatku sporządzony przez pojedynczego funkcjonariusza. Tymczasem dziś _ Dagens Nyheter _ pisze o kolejnej bazie danych, także nielegalnej. W Szwecji zabronione jest tworzenie baz danych opartych na pochodzeniu etnicznym.
Najbardziej poruszone informacjami ujawnionymi przez _ Dagens Nyheter _ są środowiska romskie. _ - To nie tylko nieprzyjemne, ale wręcz przerażające. Czy w Szwecji będzie tak jak kiedyś w Niemczech, gdzie prowadzono eksterminację Romów i Żydów? _ - pytał szef Związku Młodzieży Romskiej w Szwecji Erland Kaldaras. W wypowiedzi dla szwedzkiego radia publicznego domaga się przeprosin.
- _ Oczekujemy przeprosin przede wszystkim od premiera. Jesteśmy przecież takimi samymi obywatelami jak każdy inny Szwed. Tu się urodziliśmy, tu mieszkamy. Jesteśmy tacy sami _ - mówi.
Komendant główny policji Bengt Svenson wezwał do siebie na jutro, na pilną naradę, szefów policji z 21 wszystkich regionów kraju. Do tego czasu mają oni przejrzeć swoje bazy danych. Narada będzie zapewne burzliwa. - _ Jestem po prostu wściekły, że można było zrobić coś takiego _ - mówi Bengt Svenson.
Równie wściekła jest Partia Lewicy. Jej szef Jonas SjĂśstedt (czyt. junas szestet) domaga się wnikliwego wyjaśnienia sprawy. - _ Uważamy, że należy powołać niezależną komisję śledczą, która ustali, co właściwie działo się z tą bazą danych. Ważne, żeby taka komisja była naprawdę niezależna - w odróżnieniu, od tej którą powołała sama policja. Trzeba też dowiedzieć się, czy przypadkiem nie ma więcej tego rodzaju rejestrów _ - mówi Jonas SjĂśstedt.
Jak napisała gazeta _ Dagens Nyheter _, w pierwszej ujawnionej bazie danych zebrano informacje o ponad czterech tysiącach mieszkających w Szwecji Romów. Większość z nich to osoby niekarane, a ponad tysiąc - dzieci. Prawnicy, z którymi rozmawiali dziennikarze gazety, ocenili, że tego rodzaju rejestr jest sprzeczny z wieloma przepisami.
Dziś _ Dagens Nyheter _ ujawnia kolejny policyjny rejestr Romów. Widnieją w nim nazwiska blisko tysiąca osób pochodzenia romskiego, w tym ponad stu dzieci w wieku poniżej 10 lat. Gazeta pisze też, że policja w Skanii już w 1998 roku sporządziła rejestr _ Cyganów _ - jak wtedy nazywano Romów.
Szwedzka policja ma prawo zbierać szczegółowe dane o obywatelach - ale tylko w wypadku, gdy zachodzi podejrzenie popełnienie przestępstwa. Takie informacje mogą być poza tym przechowywane tylko przez określony czas.
Szwecja została niedawno ostro skrytykowana przez ONZ-owski Komitet do spraw Likwidacji Dyskryminacji Rasowej. Komitet uważa, że kraj ten nie dość energicznie walczy ze stygmatyzacją i dyskryminacją Romów. Podkreślono, że tego rodzaju ocena pojawia się już po raz trzeci, a władze w Sztokholmie do tej pory nie podjęły w tej sprawie żadnych działań.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co się dzieje z pieniędzmi? Idą gdzie indziej Kwota subwencji oświatowej na jedno romskie dziecko wynosi w tym roku około 12,5 tys. złotych. | |
W unijnym kraju chcą segregacji rasowej Wznosili okrzyki _ Śmierć Cyganom _, domagali się usunięcia Romów z miasta, przywrócenia żandarmerii oraz kary śmierci za zabójstwa. |