Nie wszyscy Wenezuelczycy opłakują śmierć prezydenta. Ze zgonu Hugo Chaveza cieszy się wenezuelska emigracja. Czyni to otwarcie i bez skrępowania - organizuje specjalne spotkania w restauracjach i innych miejscach publicznych.
Według mediów najgłośniejsza taka impreza odbyła się na Florydzie. Jedna z gazet internetowych zamieszcza nawet film. Emigranci w jednym z barów zorganizowali spotkanie i nie ukrywają radości z powodu zgonu byłego prezydenta - wyrażają ją tańcami i hucznymi toastami.
Takie zachowanie krytykuje światowej sławy brazylijski pisarz, Paulo Coelho. Podkreśla on, że zmarł człowiek, prezydent kraju. Szydzenie z bólu innych świadczy o nędzy wewnętrznej i braku ludzkiego ducha - podkreśla pisarz.
Tego typu zachowanie wenezuelskich emigrantów budzi także niesmak części wenezuelskiej opozycji w kraju. Jej przedstawiciele mówią o czasie refleksji i szacunku. Jeden z głównych przedstawicieli opozycji, kandydat na prezydenta , Enrique Capriles Radonski apeluje o zachowanie umiaru.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Odwołuje spotkania. Leci na pogrzeb Chaveza Żałoba na Białorusi. Media usunęły z anten programy rozrywkowe. Niewykluczone, że w przyszłości jednej z ulic Mińska zostanie nadane imię Hugo Chaveza. | |
Wenezuela: spory o prezydenturę Władzę przejął tymczasem dotychczasowy wiceprezydent, Nicolas Maduro, co spotkało się z krytyką nie tylko opozycji. | |
Chavez nie żyje, Castro milczy. A przyjaźnili się Człowiek numer dwa kubańskiego reżimu, Miguel Diaz-Canel zapewnił Wenezuelczyków o głębokim smutku w związku ze śmiercią prezydenta. Publicznie nie wypowiadali się dotąd ani Raul, ani Fidel Castro. |