Podejrzewany o terroryzm i związek z atakiem, w którym zginęło pięciu polskich żołnierzy, został zatrzymany przez afgańskie i amerykańskie siły specjalne - poinformowały służby prasowe Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Podejrzany Mashahud został zatrzymany podczas próby ucieczki i schronienia się na pograniczu afgańsko-pakistańskim w prowincji Nangarhar.
Od ataku na konwój, w którym zginęło pięciu polskich żołnierzy, schwytanie sprawców stało się priorytetem dla PKW. Przeprowadzono wiele operacji wywiadowczych i rozpoznawczych połączonych z działaniami sił specjalnych.
W wyniku działań zatrzymano wielu poszukiwanych oraz osoby podejrzewane o powiązania z zamachem. Dzięki temu udało się zdobyć informacje, które umożliwiły zatrzymanie i schwytanie Mashahuda. Według wojska odpowiada on również za dostawę broni i planowanie ataków na dużą skalę przeciw ludności lokalnej oraz wojskom koalicji.
Pięciu polskich żołnierzy zginęło 21 grudnia, wskutek ataku na amerykańsko-polski patrol PRT, gdy pod ich samochodem eksplodował ładunek wybuchowy o sile około 100 kg. Wszyscy zginęli na miejscu.
Od 2007 roku, gdy Polska zaangażowała się w dowodzoną przez NATO operację ISAF, w Afganistanie poległo lub zmarło w wyniku odniesionych w tym kraju ran 35 polskich żołnierzy i cywilny ratownik medyczny. Polski kontyngent liczy obecnie około 2,5 tys. osób. Zakończenie sojuszniczej operacji jest planowane na rok 2014.
więcej na temat sytuacji w Afganistanie w Money.pl | |
---|---|
Pięciu Polaków zginęło w Afganistanie Pod opancerzonym pojazdem wybuchła mina. Od początku misji polskie siły nie straciły w jednym zamachu tylu ludzi. | |
Pomścili najkrwawszy incydent w Afganistanie Siły międzynarodowe ISAF poinformowały, że zabiły dowódcę talibów, organizatora zasadzki, w której zestrzelono amerykański śmigłowiec. | |
Zamachowcy-samobójcy zabili 12 tys. osób Od marca 2003 r. do 31 grudnia 2010 r. co najmniej 12 000 cywilów oraz 200 żołnierzy międzynarodowej koalicji zginęło w Iraku wskutek zamachów samobójczych. |