Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stanowsko obrońców: Krzyż ma być częścią pomnika

0
Podziel się:

Zaznaczają, że są gotowi na kompromis. Domagają się jednak pozostawienia krzyża na miejscu.

Stanowsko obrońców: Krzyż ma być częścią pomnika
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

aktualizacja 13:50

Osoby czuwające przed krzyżem na Krakowskim Przedmieściu wzywają Kancelarię Prezydenta do rozpoczęcia dialogu. Zaznaczają, że są gotowi na kompromis. Jednocześnie domagają się jednak pozostawienia krzyża na miejscu.

Na zdjęciu Mariusz Bulski, reprezentujący obrońców krzyża* *

Obrońcy krzyża chcą, aby stał się on elementem pomnika, który miałby stanąć przed Pałacem Prezydenckim. Ich zdaniem projekt budowy pomnika powinien być wyłoniony w międzynarodowym konkursie, _ z udziałem autorytetów z dziedziny sztuki i architektury, także z zagranicy _.

_ - Trzeba przerwać ten impas i nikomu niepotrzebne konfrontacje na Krakowskim Przedmieściu, ale nie drogą przemocy czy pacyfikacji. Potrzeby jest dialog, wsłuchanie się w potrzeby ludzi modlących się pod krzyżem, wsłuchanie się w potrzeby tej części społeczeństwa, która się z tymi ludźmi identyfikuje _ - głosi oświadczenie odczytane dziennikarzom przez Mariusza Bulskiego. - _ Chcemy zakończyć konflikt, ale jesteśmy używani instrumentalnie. Może jesteśmy tu potrzebni? __ Dokąd ma to trwać? Do wiosny? My zimę przetrwamy - _zapewniał.

Krzyż pojawił się przed Pałacem Prezydenckim 15 kwietnia. Ustawili go harcerze. 3 sierpnia - na mocy porozumienia między Kancelarią Prezydenta, Kurią Warszawską, Duszpasterstwem Akademickim, harcerzami z ZHR i ZHP - miał zostać przeniesiony do pobliskiego kościoła św. Anny.
Osoby czuwające przed krzyżem podkreśliły, że są częścią społeczeństwa dlatego wszelkie decyzje w sprawie krzyża powinny być z nimi konsultowane.

Fałszywy alarm bombowy. Domniemany sprawca zatrzymany

Warszawska policja złapała mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego na Krakowski Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim.

Jak poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński, mężczyzna w chwili zatrzymania był kompletnie pijany, miał około 3,2 promili alkoholu we krwi._ _

_ - Trafił do izby wytrzeźwień. To mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego. Z ustaleń policjantów wynika, że to prawdopodobnie on dzwonił kilka razy z budek telefonicznych w okolicach Krakowskiego Przedmieścia - _ powiedział rzecznik.

Czytaj w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)