Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Starcia policji z demonstrantami w stolicy Kirgistanu

0
Podziel się:

Na ulice Biszkeku wyszli przeciwnicy rządu Otunbajewej.

Starcia policji z demonstrantami w stolicy Kirgistanu
(Ilias Beshimov/Wikipedia)

*Kirgiskie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, granatów hukowych i oddały strzały ostrzegawcze, by rozproszyć około 2 tys. antyrządowych demonstrantów, którzy próbowali przedostać się na manifestację do stolicy kraju Biszkeku.*

Na przedmieściach Biszkeku policja zatrzymała autobusy ze zwolennikami byłego kandydata na prezydenta Urmatbeka Baryktabasowa. Na drodze do stolicy rozlokowano około 500 żołnierzy, w poprzek ustawiono ciężarówki, wezwano też śmigłowce.

Według szefa kirgiskich służb bezpieczeństwa armia otrzymała informacje, że niektórzy z przybywających demonstrantów są uzbrojeni i mogą próbować obalić rząd tymczasowy Rozy Otunbajewej. Jak pisze agencja Associated Press sytuacja jest nadal napięta.

Baryktabasow próbował wystartować w wyborach prezydenckich w 2005 roku, jednak odmówiono mu rejestracji. Jego zwolennicy przejściowo zajęli wówczas siedzibę rządu, przez co groziło mu postępowanie karne za próbę przeprowadzenia zamachu stanu. Uciekł za granicę, ale wrócił po tym jak w kwietniu w wyniku krwawych rozruchów obalony został dotychczasowy prezydent Kurmanbek Bakijew, a władzę przejął rząd tymczasowy z Rozą Otunbajewą na czele.

W samej stolicy około 1500 jego zwolenników zgromadziło się w czwartek przed budynkiem parlamentu. Uczestnicy wiecu zarzucali tymczasowym władzom brak przejrzystości i przekonywali, że kraj nie jest gotowy do wyborów parlamentarnych zapowiedzianych na październik

Baryktabasow chciał przyjechać do Biszkeku i wystąpić przed swoimi zwolennikami, jednak władze nie wpuściły go do stolicy.

_ To on powinien być prezydentem, on jest uczciwym Kirgizem _ - uważa jeden z demonstrantów, którego zatrzymano na drodze do stolicy.

Z kolei minister spraw wewnętrznych Koubatbek Bajbołow oświadczył w telewizji, że _ przygotowywany jest zbrojny zamach stanu. Ustalono, że protestującym rozdano broń: granaty, karabiny, pistolety. Sytuacja w mieście jest pod kontrolą i nie pozwolimy na jakąkolwiek formę destabilizacji _.

Według agencji AFP Baryktabasow został na chwilę zatrzymany przez policję, ale wypuszczono go po negocjacjach z rządem. _ Obecnie jest poszukiwany i wysłano za nim list gończy _ - poinformował przedstawiciel rządu Azimbek Beknazarow. Według niego podczas negocjacji Baryktabasow, biznesmen i przywódca małej partii politycznej, domagał się by natychmiast mianowano go premierem.

W Kirgistanie chaos panuje od kwietnia, kiedy w wyniku zamieszek na ulicach Biszkeku obalono Bakijewa. W starciach z policją i wojskiem zginęło wówczas 85 ludzi. Tymczasowe władze Kirgistanu próbują utrzymać stabilność kraju, jednak w zamieszkach etnicznych pomiędzy Kirgizami i przedstawicielami mniejszości uzbeckiej na południu kraju zginęło w czerwcu co najmniej 350 ludzi.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)