Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. Apel do prezydenta Wiktora Janukowycza

0
Podziel się:

Biały Dom potępia użycie przez ukraińskie władze przemocy wobec antyrządowych demonstrantów w Kijowie.

Sytuacja na Ukrainie. Apel do prezydenta Wiktora Janukowycza
(Krypto/CC BY-NC-SA 2.0/Flickr)

Biały Dom potępia użycie przez ukraińskie władze przemocy wobec antyrządowych demonstrantów w Kijowie i apeluje do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o dialog z narodem i powrót na drogę europejskiej integracji - przekazał dzisiaj rzecznik Josh Earnest.

_ - Prawo do pokojowego protestowania i prawo do zgromadzeń muszą być respektowane. Przemoc na ulicach Kijowa, jakiej byliśmy świadkami, jest niedopuszczalna w państwie demokratycznym _ - podkreślił rzecznik na konferencji prasowej w Waszyngtonie.

Przemoc nie jest dobrą odpowiedzią na _ uzasadnione pretensje _ Ukraińców i nastał już najwyższy czas, by prezydent Janukowycz zaczął słuchać własnego narodu - dodał. Earnest zaznaczył, że kanały komunikacji między administracją USA i rządem Ukrainy pozostają otwarte.

Amerykański Departament Stanu w wydanym w środę oświadczeniu podkreślił, że w sprawie Ukrainy rozważane są wszystkie opcje, także sankcje._ Na stole są wszystkie opcje, w tym sankcje, choć oczywiście to wciąż podlega ocenie _ - powiedziała rzeczniczka resortu Jen Psaki. Nie chciała sprecyzować, o jakie sankcje mogłoby chodzić.

Antyrządowe protesty zwolenników integracji Ukrainy z UE w Kijowie trwają już trzeci tydzień. W nocy z wtorku na środę wojska wewnętrzne MSW Ukrainy i oddziały specjalne milicji Berkut podjęły próbę przejęcia kontroli nad Majdanem Niepodległości. Milicja nie używała pałek, lecz wypierała ludzi krok po kroku, naciskając na nich tarczami. Co najmniej kilkanaście osób zostało poszkodowanych.

Zaniepokojenie działaniami milicji wyraziły w środę UE i USA. Atak nastąpił w czasie, gdy w Kijowie przebywały szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton oraz przedstawicielka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)