Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt w Kopenhadze: Z dużej chmury mały deszcz

0
Podziel się:

Szef ONZ: Być może nie jest to, czego oczekiwaliśmy

Szczyt w Kopenhadze: Z dużej chmury mały deszcz
(PAP/EPA)

ostatnia aktualizacja: 14:40

Po dwóch tygodniach obrad szczyt klimatyczny w Kopenhadze zakończył się w sobotę zatwierdzeniem w drodze specjalnej procedury porozumienia w sprawie klimatu, uzgodnionego wcześniej przez grupę krajów o najbardziej rozwiniętych gospodarkach. Nie doszło jednak do ustalenia wiążących redukcji CO2 po roku 2012.

Z braku możliwości przyjęcia formalnego, politycznego porozumienia w sprawie globalnego ocieplenia szczyt klimatyczny w Kopenhadze _ odnotował _ - jak to ujęto - dokument porozumienia przyjętego w nocy z piątku na sobotę przez grupę 28 najbardziej rozwiniętych krajów.

_ - Być może nie jest to, czego byśmy oczekiwali, lecz ta decyzja konferencji stron konwencji klimatycznej ONZ jest kluczowym etapem _ - powiedział sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun po szczycie.

Natomiast Lars Lokke Rasmussen, premier Danii ocenił, że Dania może być dumna ze swoich starań o osiągnięcie zgody na konferencji klimatycznej w Kopenhadze.

- _ Nie wierzę, by można było w historii znaleźć przykłady, aby w tej samej sali zobaczyć pracujących w grupie prezydentów: amerykańskiego, brazylijskiego, RPA, Indii oraz szefów państw europejskich i małych wysp, którym najbardziej zagraża ocieplanie klimatu _ - podkreślił duński premier.

W Kopenhadze nie doszło jednak do ustalenia wiążących redukcji CO2 po roku 2012. W trzystronicowym dokumencie porozumienia zrezygnowano z liczbowych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych w skali całego świata. Ograniczono się jedynie do zapisu, że działania na rzecz ich zmniejszenia powinny być wystarczające, aby wzrost temperatury na świecie do 2050 r. nie przekroczył 2 st. C w porównaniu z epoką przedindustrialną.
Uzgodniono również, że państwa uprzemysłowione w latach 2010-2012 przekażą krajom rozwijającym się 30 mld dolarów na walkę ze zmianami klimatu. W kolejnych latach, do 2020 r., mają na ten cel przeznaczać po 100 mld rocznie.

Jako aneks do porozumienia dołączono dotychczasowe deklaracje państw w sprawie emisji gazów cieplarnianych - w niektórych przypadkach zostały one już przyjęte w procesie legislacyjnym, w innych są tylko w sferze planów.

Unia Europejska zamierza do 2020 r. zredukować emisje gazów cieplarnianych o 20 proc. w stosunku do 1990 r., Japonia zaś o 25 proc. W USA emisje mają się w tym czasie zmniejszyć o 17 proc. w stosunku do 2005 r., czyli zaledwie o 3-4 proc. w stosunku do 1990 r.

W dokumencie poruszono również problem weryfikacji działań podejmowanych przez państwa rozwijające się na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Był to jeden z głównych punktów stojących na przeszkodzie porozumieniu, ponieważ Chiny nie dopuszczały możliwości międzynarodowych inspekcji. Ostatecznie uzgodniono, że gospodarki rozwijające się będą samodzielnie nadzorowały swoje działania, raz na dwa lata przekazując wyniki ONZ.

ZOBACZ TAKŻE:

Chiny, największy producent CO2 na świecie, zapowiedziały zmniejszenie emisji na jednostkę PKB o 40-45 proc. w porównaniu z poziomem z 2005 r. Przy szybkim tempie wzrostu gospodarczego Państwa Środka oznacza to, że emisje będą nadal rosły. Indie deklarują gotowość ograniczenia emisji o 20-25 proc. w porównaniu z 2005 r.

Ostatecznie uzgodniono, że gospodarki rozwijające się będą samodzielnie nadzorowały swoje działania, raz na dwa lata przekazując wyniki ONZ.

Obama zadowolony, Merkel dużo mniej

Do porozumienia liderzy najważniejszych gospodarek dołączyli apel o wypracowanie obligującego prawnie układu klimatycznego przed końcem 2010 r.

Prezydent USA Barack Obama przyznał jednak, że osiągnięcie wiążącego porozumienia będzie bardzo trudne i czasochłonne, gdyż wymaga przełamania nieufności pomiędzy krajami uprzemysłowionymi a rozwijającymi się.

_ - Przeszliśmy już długą drogę, ale jeszcze dłuższą mamy przed sobą _ - powiedział Obama po spotkaniu z chińskim premierem Wenem Jiabao, szefem indyjskiego rządu Manmohanem Singhiem i prezydentem RPA Jacobem Zumą.

Amerykański lider był jednak z przebiegu szczytu stosunkowo zadowolony.

- _ Dzisiaj w Kopenhadze doszło do znaczącego i bezprecedensowego przełomu _ - powiedział przed odlotem do Waszyngtonu.

_ - Po raz pierwszy w historii najważniejsze gospodarki zebrały się, aby uznać, że ich obowiązkiem jest przeciwstawienie się groźbie zmian klimatycznych _ - dodał Obama.

Jak zauważył amerykański prezydent, gdyby negocjatorzy czekali, aż uda się wypracować pełne i wiążące porozumienie, szczyt nie dokonałby żadnego postępu.

_ - Frustracja i cynizm mogłyby być tak duże, że zamiast jednego kroku naprzód, zrobilibyśmy dwa w tył _ - powiedział Obama.

Jego zdaniem zawarta w piątek w nocy ugoda przez lata będzie służyła jako fundament dla międzynarodowych działań zmierzających do zahamowania zmian klimatycznych.

Zadowolenia nie krył też francuski prezydent Nicolas Sarkozy.

_ - Ugoda nie jest doskonała, ale lepszej nie dało się wypracować _ - oznajmił Sarkozy.

_ - Pamiętajmy, że jeszcze rok temu nikt nie uważał, że takie porozumienie jest możliwe _ - wtórował mu brytyjski premier Gordon Brown.

Mniej entuzjastycznie odniosła się do porozumienia niemiecka kanclerz Angela Merkel.

_ - To była dla mnie bardzo trudna decyzja. Zrobiliśmy jeden krok, podczas gdy liczyliśmy, że uda się zrobić więcej _ - oceniła Merkel.

- _ Droga do nowego porozumienia wciąż jest bardzo długa _ - podkreśliła kanclerz.

Ekolodzy krytykują porozumienie

Porozumienie, wypracowane dzięki bilateralnym spotkaniom liderów największych państw, zwłaszcza prezydenta USA Baracka Obamy i premiera Chin Wena Jiabao, ostro skrytykował Lumumba Stanislas Di-Aping, szef delegacji Sudanu i przewodniczący grupy G77.

_ - Popełniono dziś poważne wykroczenie przeciwko ubogim, przeciwko tradycji przejrzystości i partycypacji na równych prawach wszystkich stron konferencji, a także przeciwko zdrowemu rozsądkowi _ - powiedział.

Suchej nitki na ugodzie nie pozostawiły również organizacje pozarządowe.

_ - Dostrzeżono potrzebę utrzymania wzrostu temperatur w granicach dwóch stopni, ale nie zobowiązano się, aby tego dokonać _ - wskazał Jeremy Hobbs, prezes Oxfam International.

Lider Greenpeace'u Kumi Naidoo określił Kopenhagę jako _ miejsce zbrodni na klimacie _. _ _

_ - Negocjacje pod egidą ONZ zakończyły się porażką, bo nie zaowocowały porozumieniem, które choć na jotę zbliża się do tego, co niezbędne, by powstrzymać zmiany klimatyczne _ - głosi oświadczenie organizacji.

Z kolei szef organizacji Friends of the Earth International Nnimmo Bassey uznał wynik konferencji w Kopenhadze za _ katastrofę dla biednych _, skazującą ich na skutki zmian klimatycznych.

Podsumowując szczyt prasa europejska waha się między określeniem go jako _ fiaska _, albo _ połowicznego fiaska _.

Raporty Money.pl
*Trucie coraz droższe. Miliardy na środowisko * Co roku w Polsce powstaje ponad 130 mln ton odpadów. Pod względem emisji CO2 zajmujemy 11 miejsce na świecie.
*Ile kosztuje globalne ocieplenie? * Do walki z globalnym ociepleniem przyłączyło się amerykańskie lobby przedsiębiorców. Poskutkowało - prezydent zapowiedział we wczorajszym orędziu do narodu, że zamierza doprowadzić do obniżenia zużycia o jedną piątą w ciągu 10 lat.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)