Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szefowie ŁKS szukają jeszcze wzmocnień

0
Podziel się:

Słabsza postawa piłkarzy ŁKS w ostatnich meczach skłoniła władze klubu do poszukiwania wzmocnień.

Szefowie ŁKS szukają jeszcze wzmocnień

Czasu jest niewiele, bo w środę o północy zamyka się okno transferowe i po tym czasie będzie można zatrudnić tylko piłkarzy, którzy nie będą mieli pracodawcy. Jak udało nam się dowiedzieć, pod koniec poprzedniego tygodnia ŁKS kontaktował się z byłym piłkarzem tej drużyny Piotrem Klepczarkiem I, który pół roku temu odszedł do Jagiellonii Białystok. Ostatecznej oferty łodzianie jednak nie złożyli. Wiadomo, że na liście życzeń są przede wszystkim piłkarze występujący na pozycjach lewego obrońcy i napastnika. I tacy gracze, którzy byliby poważnymi wzmocnieniami łódzkiego zespołu, jeszcze niedawno byli wolni. Arkadiusz Mysona i Mariusz Ujek z pewnością przystaliby na ofertę z ŁKS. Ale ponieważ propozycji nie było, obaj związali się z Polonią Bytom. Odpada też argument, że łódzkiego klubu nie byłoby stać na ich utrzymanie, ponieważ Polonia płaci najmniej w ekstraklasie. Szefowie ŁKS prawdopodobnie rozglądają się za piłkarzami z najsilniejszych polskich klubów, którzy nie mają miejsca w podstawowym składzie. Choćby
w kadrze Lecha Poznań czy Wisły Kraków można znaleźć zawodników, którzy nie grają, a w Łodzi byliby solidnym wzmocnieniem. Trzy ostatnie spotkania z Piastem Gliwice, Wartą Poznań i Górnikiem Łęczna, w których ełkaesiacy zdobyli cztery punkty, pokazały braki kadrowe. Trener Andrzej Pyrdoł nie ma praktycznie żadnego wyboru w ataku, gdzie jest tylko Marcin Mięciel. Przeciwko Górnikowi Mięciel grał słabo, ale na jego korzyść przemawia fakt, że w 87 minucie znalazł się w odpowiednim miejscu i z bliska wepchnął piłkę do siatki. Szczęśliwe zwycięstwo nie może jednak zatrzeć wrażenia, że ŁKS grał bardzo przeciętnie, a okazje bramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. Wiadomo, że ŁKS szuka przede wszystkim piłkarzy, których można pozyskać bezpłatnie lub niedrogo wypożyczyć. Obecna sytuacja finansowa klubu jest wprawdzie stabilna, ale nie pozwala na transferowe szaleństwa. A przed tym sezonem ŁKS pozyskał przecież dziesięciu piłkarzy, z których przynajmniej kilku zarabia duże pieniądze. W sobotę o godz. 20
łódzki zespół rozegra mecz w Bielsku--Białej z Podbeskidziem, które, póki co, jest rewelacją rozgrywek. Bielszczanie liderują pierwszej lidze, a w sobotę rozbili GKS w Katowicach, wygrywając 6:1. Wydaje się, że po raz pierwszy w tym sezonie łodzianie nie będą faworytami. Chcąc jednak awansować do ekstraklasy, łódzki zespół nie powinien pozwolić sobie na porażkę z rewelacyjnym liderem. Analizując składy obu zespołów wydaje się, że bardziej doświadczony zespół ma ŁKS, ale do tej pory w lidze lepiej spisuje się drużyna z Bielska-Białej. By zdobyć punkty, ŁKS będzie musiał zagrać znacznie lepiej niż ostatnio.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)