Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajfun pustoszy Chiny. Zginęło już pięć osób

0
Podziel się:

Ulewne deszcze, powodzie i burze. Do wschodniego wybrzeża Chin dotarły już dwa tajfuny - Soala i Damrey.

Tajfun pustoszy Chiny. Zginęło już pięć osób
(PAP/EPA)

Do wschodniego wybrzeża Chin dotarły już dwa tajfuny - Soala i Damrey. Tajfun Saola wczoraj całkowicie sparaliżował komunikację na Tajwanie. W wyniku powodzi i osunięć ziemi, wywołanych przez ulewne burze, zginęło tam co najmniej 5 osób.

Tajfun Damrey uderzył na wysokości prowincji Jiangsu, położonej na północ od Szanghaju wczoraj późnym wieczorem. Kilkaset kilometrów dalej nad ranem dotarł nad ląd tajfun Saola, który w ostatnich dniach spowodował poważne straty na Tajwanie, a wcześniej na Filipinach. Obecnie przechodzi przez dwie chińskie prowincje - Zhejiang i Fujien.

Na terenie dotkniętym przez ulewne opady deszczu zawieszono połączenia lotnicze. Wczoraj do portów powróciło ponad 60 000 rybaków, których łowiska położone są na drodze tajfunu. W prowincji Jiangsu ewakuowano ponad 100 000 osób. Chińskie służby meteorologiczne wydały pierwszy w tym roku tzw. czerwony alert, który ogłaszany jest dla tajfunów stanowiących największe zagrożenie.

Tajfuny Soala i Damrey mogą doprowadzić do zniszczeń aż w 10 prowincjach Chin. W tym tygodniu w wyniku powodzi i osunięć ziemi w całych Chinach zginęło już prawie 80 osób.

Co ciekawe, tajfun dokonał też tego, czego przez lata nie udało się dyplomatom z wielu państw. Jeden z najbardziej znanych chińskich dysydentów, uczestnik protestów na Tiananmen - Wang Dan po raz pierwszy od 15 lat postawił stopę na chińskiej ziemi.

Wang Dan wczoraj znajdował się na pokładzie samolotu, lecącego z USA na Tajwan. Ze względu na tajfun maszyna musiała jednak wylądować w Hongkongu. Tymczasem chińskie władze od lat uniemożliwiają Wangowi - więzionemu uczestnikowi protestów na Tiananmen - powrotu do Chin.

W 1998 chińskie władze zgodziły się na wyjazd Wang Dana do USA, gdzie otrzymał azyl polityczny. Wang obecnie mieszka na Tajwanie. To właśnie ten dysydent - za pośrednictwem łączy wideo - przemawia do uczestników nocnego czuwania w Hongkongu z okazji kolejnych rocznic masakry na Tiananmen.

O swoim nieoczekiwanym przyjeździe do Hongkongu Wang Dan poinformował na portalach społecznościowych. W ciągu kilku godzin odwiedziło go wielu reporterów i działaczy społecznych, którzy - aby przedostać się do międzynarodowej strefy hongkońskiego lotniska - musieli kupić bilety lotnicze. Wczoraj Wang Dan powrócił na Tajwan.

Czytaj więcej w Money.pl
Uratowany. Wreszcie może zacząć nowe życie Chen Guangcheng i jego rodzina są już bezpieczni. Wczoraj wieczorem szczęśliwie wylądowali w Nowym Jorku.
Niewidomy dysydent odleciał z Chin do... Zagorzały krytyk rządowej polityki jednego dziecka po ucieczce z aresztu domowego schronił się w ambasadzie USA w Pekinie.
Jeden się postawił, a nękają całą rodzinę Chińskie władze zacieśniają restrykcje wobec rodziny niewidomego działacza.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)