W grudniu ubiegłego roku zdarzało się, że w autobusach nie działy czytniki elektronicznego biletu. Tym samym pasażerowie nie wiedzieli, czy w takiej sytuacji mogą jechać za darmo, czy muszą kupić jednorazowy bilet papierowy. W dodatku mieli dylemat, czy powinni nabyć normalny czy ulgowy. Po interwencji - naszej i radnego Krzysztofa Kordy z lokalnego klubu Porozumienia na Plus - okazało się, że w momencie, gdy nie działa czytnik e-biletu - podróżni nie mogą jechać za darmo. Są zobligowani kupić bilet papierowy; jeżeli nie mają zniżek na przejazdy, musi to być bilet normalny. Taki obrót sprawy nie spodobał się radnym. - O ile osoba dorosła ma przy sobie pieniądze, to już dzieci i młodzież mogą mieć z tym problem - mówiła podczas ostatniej sesji Barbara Kamińska z klubu PiS. - Za co więc kupią bilet papierowy, gdy nie będzie działał czytnik elektronicznej karty? Zresztą nigdy nie wiadomo, kiedy wystąpi taka awaria. Problem trzeba zatem jak najszybciej rozwiązać. Krzysztof Korda zapowiada, że w marcu radni będą
chcieli przyjąć uchwałę zmieniającą przepisy dotyczące korzystania z elektronicznego biletu. - Chcemy, by w przypadku awarii czytnika karty, pasażer nie musiał kupować papierowego biletu - dodaje radny. - Kontroler ma po prostu tylko sprawdzić, czy mieszkaniec ma środki na elektronicznym bilecie. Sami mieszkańcy są bardzo zadowoleni, że zmienią się przepisy. - Kiedy w grudniu nie działały czytniki elektronicznego biletu, nie wiedziałam co zrobić - przyznaje jedna z mieszkanek. - Mimo wszystko poszłam do kierowcy autobusu i poprosiłam o bilet normalny. Małgorzata Kludzikowska z tczewskiego oddziału Veolii Transport, zarządzającej tczewskimi autobusami wyjaśnia, że każdy z pasażerów powinien znać treść regulaminu, jaki obowiązuje w komunikacji miejskiej. Znajduje się on m.in. w pojazdach i na stronie internetowej www.tczew.pl
