Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Widzyk
|

Tragedia na Love Parade w Duisburgu

0
Podziel się:

Co najmniej 19 osób zginęło, a 340 zostało rannych w wyniku paniki, jaka wybuchła w trakcie festiwalu.

Tragedia na Love Parade w Duisburgu
(PAP/EPA)

*Co najmniej 19 osób zginęło, a 340 zostało rannych w wyniku paniki, jaka wybuchła w trakcie festiwalu muzyki techno. Według obecnych informacji wśród ofiar nie ma obywateli Polski. *

*[aktualizacja: 09:35] *

_ - Na chwilę obecną nie mamy żadnych złych informacji na temat polskich obywateli _ - powiedział Kazimierz Fordon z polskiego konsulatu w Kolonii. Jak dodał, konsulat pozostaje w kontakcie z policją w Duisburgu na wypadek, gdyby wśród ofiar zidentyfikowano obywateli polskich.

Do tragedii doszło w tunelu przed wejściem na teren festiwalu, odbywającego się na starym dworcu towarowym niedaleko głównej stacji kolejowej w Duisburgu. Tunel stał się wąskim gardłem, gdy pod koniec imprezy, przed godz. 18, tysiące ludzi usiłowało dostać się jeszcze na teren parady, a jednocześnie wielu uczestników zaczęło kierować się do wyjść.

Według niemieckiej agencji dpa 16 osób zmarło jeszcze w tunelu, zaś dwie później w szpitalu. Część rannych doznała obrażeń w wyniku upadku z ogrodzenia, na które usiłowali się wdrapać.

Zgromadzonym w tunelu ludziom z czasem zaczęło brakować powietrza, panował coraz większy tłok. Naoczny świadek zdarzenia opowiadał w telewizji NTV, że ludzie w tunelu tratowali się nawzajem. Niektórzy wdrapywali się na ogrodzenie oraz nasypy przy tunelu, by dostać się na teren imprezy. Wyjścia ewakuacyjne z tunelu były zamknięte. _ - To była masowa panika _ - powiedział mężczyzna.

_ - Wszyscy się cisnęli. Słyszałem tylko krzyki, wszędzie leżeli ludzie, chciałem pomóc. Zobaczyłem kogoś, kto był reanimowany, chwyciłem jego rękę. Nagle przestali reanimować, lekarz pokręcił głową. I potem przykryli ciało _ - relacjonował w rozmowie z portalem gazety _ Bild _ 34-letni Daniel.

Ze względów bezpieczeństwa organizatorzy początkowo nie poinformowali o tragedii uczestników Love Parade i nie przerwali imprezy, obawiając się kolejnego wybuchu paniki w ponadmilionowym tłumie.

Po otwarciu wyjść ewakuacyjnych ludzie zaczęli opuszczać ogrodzony teren. Podstawiono dla nich 120 autobusów. O 23.00 impreza została zakończona. Początkowo służby ratownicze miały kłopot z dotarciem na miejsce wydarzeń. Na zamkniętej dla ruchu autostradzie nr 59 ustawiono namioty, w których ratownicy udzielali pomocy poszkodowanym. Lądowały tam też śmigłowce medyczne.

Tragedią wstrząśnięte są władze Niemiec. _ - Młodzi ludzie przyszli się bawić, zamiast tego są ofiary śmiertelne i ranni. Jestem wstrząśnięta i smutna w obliczu ich cierpienia i bólu. W tych trudnych godzinach jestem myślami z krewnymi ofiar. Bardzo im współczuję _ - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel w sobotę wieczorem w Berlinie.

Prezydent Niemiec Christian Wulff zażądał wyjaśnienia przyczyn tragedii. _ - Taka katastrofa, która w czasie spokojnej zabawy radosnych młodych ludzi z wielu krajów powoduje cierpienie i ból, jest straszna _ - oświadczył Wulff.

Tymczasem media niemieckie informują, że winą za tragedię obarczani są organizatorzy Love Parade. Pomysłodawca pierwszej Love Parade, która odbyła się w 1989 r. w Berlinie, niemiecki DJ Dr. Motte napisał na portalu społecznościowym _ Twitter _, że tylko jedno wyjście dla uczestników imprezy to za mało. Teren festiwalu miał pomieścić 800 tysięcy ludzi, ale po południu miasto poinformowało o 1,4 miliona uczestników.

Początkowo Love Parades odbywały się w Berlinie, a od 2007 r. - w Zagłębiu Ruhry.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)