Tysiące ludzi wyszły w sobotę na ulice Stambułu po akcji policji, która oczyściła plac Taksim i przylegający do niego park Gezi. Jak poinformowała agencja Reutera powołując się na świadków, na głównej alei prowadzącej do placu Taksim wzniesiono barykady.
Wcześniej policja użyła armatek wodnych, gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, aby wypędzić demonstrantów z parku i postawionego tam miasteczka namiotowego. Namioty usunięto z pomocą buldożerów.
Konfederacja Związków Pracowników Publicznych (KESK), jeden z największych związków zawodowych sektora publicznego zapowiedział strajk na poniedziałek.
_ - Już podjęliśmy decyzję, że zorganizujemy strajk, jeśli dojdzie do interwencji w parku. Więc jutro ogłosimy, że strajk odbędzie się w poniedziałek _ - powiedział rzecznik KESK, Mustafa Turgut.
Również Konfederacja Postępowych Robotniczych Związków Zawodowych Turcji (DISK) zwołała nadzwyczajne posiedzenie. Przedstawiciel organizacji powiedział, że rozważane jest wezwanie do strajku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Armatki wodne i gaz. Kolejne starcie z tłumem Mundurowi rozpędzili część antyrządowych manifestantów. Przed południem siły porządkowe przejęły kontrolę nad placem, ale protestujący zebrali się tam znów po południu. | |
Erdogan chce zgody? Będzie spotkanie Wicepremier Bulent Arinc dodał, że nielegalne demonstracje nie będą dłużej w Turcji tolerowane. Żyjemy w państwie prawa. | |
Gubernator Stambułu bije się pierś. Dlaczego? Gubernator Huseyin Avni Mutlu skierował niespodziewanie do dziesiątków tysięcy młodych ludzi demonstrujących na placu Taksim utrzymane w serdecznym tonie przeprosiny za brutalność policji. |