Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tureccy demonstranci potępiają władze

0
Podziel się:

Uczestnicy manifestacji twierdzą też, że protesty są ignorowane przez media.

Tureccy demonstranci potępiają władze
(PAP/EPA)

Turecki rząd przeprasza poszkodowanych podczas interwencji policji na placu Taksim. Od brutalnego rozpędzenia pikietujących, którzy domagali się zachowania parku w Stambule, rozpoczęły się demonstracje przeciwko rządowi Erdogana.

Wicepremier Turcji Bulent Arinc zapowiedział, że spotka się z organizatorami masowych protestów w Stambule i zaapelował o zaprzestanie manifestacji. Uczestnicy demonstracji skarżą się telewizji BBC na brutalność policji.

- _ Policja cały czas używa siły, działając bardzo brutalnie. Represje trwają w całym kraju, nie tylko w Stambule, gdyż protesty rozszerzyły się na całą Turcję - na Ankarę i Izmir. __ To jest ruch społeczny _ - mówią protestujący.

Są tutaj studenci, licealiści, także pracujący przychodzą po pracy na plac Taksim. Policja używa przeciw nim gazu pieprzowego.

Demonstranci krytykują też premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który powiedział, że demonstranci są powiązani z głównym ugrupowaniem opozycyjnym, Partią Ludowo-Republikańską.

- _ To jest ewidentna próba dyskredytacji ruchu i zredukowania go do partii opozycyjnej. Opozycja ze swej strony próbuje przejąć kontrolę nad tym ruchem, który jest jednak większy, niż sądzi opozycja i premier. Myślę, że oni nie rozumieją, co się dzieje _ - mówi jeden z uczestników protestu.

Uczestnicy manifestacji twierdzą też, że protesty są ignorowane przez media. - _ Jedna z głównych stacji telewizyjnych pokazuje filmy o pingwinach, podczas gdy demonstrantów atakuje się gazem łzawiącym _ - twierdzą manifestanci.

Demonstranci protestują przeciwko, jak twierdzą, próbom islamizacji kraju przez rząd. Podczas trwających od piątku zamieszek zginęły dwie osoby.

Czytaj więcej w Money.pl
"Protesty w Turcji to inicjatywa ekstremistów" Tak uważa premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. Antyrządowe demonstracje kosztowały gospodarkę już 8 milionów euro.
Turcy nie odpuszczają. Starcia trwały całą noc Protestujący podpalili biura rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. To już czwarty dzień antyrządowych zamieszek w centrum Stambułu oraz w Izmirze.
Brutalne starcia z policją. Nie chcą wojny Policja rozpędziła demonstrację przeciwników polityki Turcji wobec Syrii i wspierania syryjskich rebeliantów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)