Premier Donald Tusk wyraził nadzieję, że wygasną emocje wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Premier podkreślił, że przepychanki pod krzyżem to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje teraz Polska.
Do przepychanek doszło podczas próby przeniesienia krzyża sprzed Pałacu do Kościoła świętej Anny. Funkcjonariusz Straży Miejskiej użył gazu łzawiącego przeciwko osobom, które próbowały przerwać barierki. Część protestujących była agresywna i wznosiła okrzyki.
Tusk powiedział, że rozumie emocje ludzi, których bezpośrednio dotknęła katastrofa smoleńska. Podkreślił jednak, że krzyż nie może być wykorzystywany do celów politycznych. Jego zdaniem jest to poza granicami dobrego smaku i przyzwoitości. Premier podkreślił, że krzyż nie zasługuje na takie traktowanie.
Premier wyraził nadzieję, że problem przeniesienia krzyża do kościoła świętej Anny da się rozwiązać bez dalszych przepychanek. Wyraził nadzieję, że wola tych, którzy zainicjowali przed Pałacem modlitwy i palenie świeczek, będzie uszanowana przez radykałów politycznych i religijnych, którzy próbują zrobić z tego miejsca bardziej bastion polityki niż refleksji. Tusk zastrzegł, że w przeciwnym wypadku, jeśli nie będzie innego wyjścia, konieczne będzie przeprowadzenie akcji porządkowej.
Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski powiedział, że krzyż pozostanie dziś przed Pałacem. Wyjaśnił, że jego przeniesienie nie mogło się odbyć ze względu na poziom emocji i agresji.
Czytaj w Money.pl ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-1%20year&de=today&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=inflacja&fg=1&w=450&h=200&cm=0 Inflacja ) Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS