Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tysiące ludzi na placu Tahrir w pierwszą rocznicę rewolty

0
Podziel się:

Po przeciwnych stronach skweru zgromadzili się liberalni, umiarkowani działacze oraz islamiści.

Tysiące ludzi na placu Tahrir w pierwszą rocznicę rewolty
(PAP/EPA)

Tysiące Egipcjan gromadzą się na placu Tahrir w Kairze w rocznicę wybuchu społecznych protestów, które przed rokiem doprowadziły do obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. Na ten dzień zapowiedziano też częściowe zniesienie stanu wyjątkowego. * *Na placu nie pojawiła się policja ani wojsko.

Po przeciwnych stronach skweru zgromadzili się liberalni, umiarkowani działacze oraz islamiści. To symboliczne ukazanie podziałów, jakie zarysowały się w egipskim społeczeństwie od czasu protestów - zauważa agencja AP.

Bractwo Muzułmańskie jest oskarżane o to, że milcząco przyzwala na przedłużającą się władzę wojskowych, więcej uwagi poświęcając zdobywaniu politycznej władzy niż walce o ideały rewolucji. Ugrupowanie zyskało blisko połowę miejsc w niedawnych wyborach parlamentarnych, co dało mu pozycję wiodącej siły politycznej w kraju. Jego zwolennicy w większości dystansowali się od protestów w ostatnich miesiącach, argumentując, że należy skupić się na wyborach, a nie ulicznych manifestacjach.

Z kolei zdaniem umiarkowanych i lewicujących działaczy obecne władze nie rozliczyły się z dawnym reżimem, a rewolucję należy kontynuować dopóty, dopóki z życia publicznego i politycznego nie znikną pozostałości po rządach Mubaraka. - _ Nie przyszedłem tu, by świętować. Rada Wojskowa składa się z przedstawicieli reżimu Mubaraka. Odniesiemy zwycięstwo dopiero wtedy, gdy odsuniemy (generałów) od władzy _ - powiedział 35-letni Attija.

Ochotnicy z fundamentalistycznego ugrupowania Bractwo Muzułmańskie sprawdzali dokumenty potwierdzające tożsamość i przeszukiwali osoby przychodzące na plac. Inni zgromadzili się wokół wzniesionego w nocy podium, śpiewając religijne pieśni i wznosząc okrzyki _ Allahu akbar _ (Bóg jest wielki).

Liberalni działacze po drugiej stronie skweru skandowali _ Precz z rządami wojskowych _, żądając kary śmierci dla marszałka Mohammeda Husejna Tantawiego. Tantawi stoi na czele Najwyższej Rady Wojskowej, która objęła rządy po odsunięciu Mubaraka od władzy.

_ Tantawi, chodź, zabij więcej rewolucjonistów _ - krzyczeli. To aluzja do tłumionych przez armię protestów przeciwko przedłużającej się władzy wojskowych, które odbywały się w Egipcie od października i pociągnęły za sobą około 80 ofiar śmiertelnych.

25 stycznia jest w Egipcie dniem wolnym od pracy. Władze zapowiedziały huczne obchody, w tym pokazy fajerwerków i pochody. Państwowe obchody zostały odrzucone przez Ruch 6 Kwietnia, prodemokratyczną organizację zrzeszającą młodych ludzi, która odegrała znaczącą rolę w organizowaniu zeszłorocznych demonstracji, a także około 55 innych ruchów i ugrupowań. Utrzymują one, że wojskowi chcą wykorzystać pierwszą rocznicę dla własnych celów politycznych.

25 stycznia 2011 r. Egipcjanie wyszli na ulice, domagając się ustąpienia szefa państwa. Plac Tahrir w centrum Kairu przez 18 dni wypełniały tłumy. Dochodziło do krwawych walk między uczestnikami protestów a siłami bezpieczeństwa. W protestach, zainspirowanych obaleniem prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Ben Alego, według oficjalnych danych zginęło 846 osób.

Czytaj więcej o wydarzeniach w Egipcie
Od 31 lat mieli stan wyjątkowy. Dziś świętują Poinformował o tym dowódca egipskiej armii marszałek polowy Husejn Tantawi.
Po wyborach Egipcjan czeka rozczarowanie Były polski ambasador w Egipcie uważa, że młodzież będzie z biegiem czasu coraz bardziej rozczarowana.
Ludzie Mubaraka w wyborach. "Bóg jest wielki" Członkowie partii obalonego prezydenta Egiptu mogą kandydować - ogłosił Wyższy Sąd Administracyjny, obalając wyrok sądu niższej instancji.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)