_ - 50-procentowa podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych na Ukrainie doprowadzi również do wzrostu cen ogrzewania i ciepłej wody _ - oświadczył minister gospodarki komunalnej Jurij Chiwrycz, w rządzie Mykoły Azarowa (na zdjęciu) . Opłaty za ciepło i wodę mają wzrosnąć o 20-25 procent.
Władze Ukrainy podały, że 1 sierpnia wejdzie w życie podwyżka cen gazu dla odbiorców indywidualnych. Jak tłumaczono, krok ten jest niezbędny dla uzyskania nowej pożyczki od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Decyzję o podwyżce skrytykowały związki zawodowe, które zapowiedziały, że zaskarżą ją w sądzie. Narodowe Forum Związków Zawodowych Ukrainy (NFPU) uważa, że plany wzrostu cen gazu naruszają konstytucyjną zasadę, która zakazuje podejmowania decyzji pogarszających warunki życia ludności.
Była premier Julia Tymoszenko, która dziś jest w opozycji, podkreśliła tymczasem, że podwyżka stawek za gaz to dowód porażki polityki gospodarczej ekipy prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
_ Kiedy Janukowycz opowiada o postępującej stabilizacji gospodarki, to jakie ma moralne prawo, by przy takich emeryturach i wypłatach podnosić o połowę ceny gazu dla ludności? _ - pytała.
Premier Ukrainy Mykoła Azarow oświadczył wcześniej, że to niepopularne posunięcie ma na celu redukcję deficytu budżetowego, aby zapewnić krajowi nowy kredyt w wysokości 14,9 mld dolarów. Jego przyznanie mają rozpatrzyć pod koniec lipca władze MFW.
Podwyżka cen dotyczy około 18 mld metrów sześciennych gazu zużywanych rocznie przez odbiorców indywidualnych do gotowania i ogrzewania domów. Ukraina co roku zużywa 47-50 mld metrów sześciennych tego paliwa.