W związku z rosyjsko-ukraińskim konfliktem gazowym na Ukrainie ponownie brzmią nawoływania do bojkotu towarów z Rosji oraz apele o oszczędzanie energii, wytwarzanej z błękitnego paliwa.
_ - Pamiętaj o gazie - nie kupuj rosyjskich towarów _ - głoszą hasła, rozsyłane przez użytkowników internetu.
W kolejnej, bezkrwawej wojnie z Rosją, Ukraińcy nie muszą dziś wymyślać niczego nowego. Korzystają z arsenału działań, opracowanych jeszcze w 2006 r., kiedy wskutek podobnego konfliktu również doszło do odcięcia dostaw gazu z Rosji.
Tak jak i wówczas internauci ostrzegają dziś przed kupowaniem artykułów z kodem paskowym, rozpoczynającym się cyframi 460, co oznacza, iż zostały one wyprodukowane w Rosji.
Należą do nich sprzedawana w sklepach nad Dnieprem rosyjska wódka, piwo, papierosy i kawior.
Apele te zachęcają także do bojkotowania rosyjskiej muzyki popularnej, zwanej tu _ popsą _, wstrzemięźliwości w oglądaniu rosyjskich stacji telewizyjnych, a nawet nietankowania pochodzącej z Rosji benzyny.
W ukraińskim internecie można znaleźć również ulotki, które -jak instruują ich autorzy - każdy patriota Ukrainy powinien wydrukować i nakleić na szybie samochodu, bądź na drzwiach klatki schodowej. Widnieje na nich węzeł ze splecionych rurociągów i napis: _ Nie zadusicie nas gazową pętlą _.