Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu. Przypuszcza się, że mogło dojść do naruszeń przy wentylacji łatwopalnego metanu.
Wcześniejszy bilans mówił o siedmiu zabitych. W wypadku kilkunastu górników zostało rannych, a co najmniej 10 uważa się za zaginionych. Trwa akcja ratunkowa.
Do eksplozji doszło w kopalni Upper Big Branch, w okręgu Raleigh, w odległości ok. 48 km od stolicy stanu Charleston. Wybuch, najprawdopodobniej nagromadzonego metanu, zniszczył wszystkie systemy łączności w kopalni.
_ - Chcemy zapewnić rodziny górników, że podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby odnaleźć i uratować zaginionych _ - powiedział Don Blankenship, dyrektor Administracyjny firmy Performance Coal, filii Massey Energy, która zarządza kopalnią.
O sytuacji w kopalni i postępach akcji ratunkowej informowany jest na bieżąco prezydent Barack Obama, który przesłał kondolencje rodzinom ofiar.
W tej samej kopalni, w której rocznie wydobywa się ok. 1,2 mln ton węgla, doszło w ciągu ostatnich 12 lat do co najmniej trzech wypadków śmiertelnych. (PAP)
cyk/
5981461 5981472 arch.