Co najmniej dziewięć osób zginęło w Minneapolis w wyniku zawalenia mostu na rzece Missisipi w stanie Minnesota - poinformował szef straży pożarnej Jim Clack.
Wskutek katastrofy, do której doszło w środę wieczorem czasu lokalnego, kilkadziesiąt samochodów stoczyło się 18 metrów w dół.
"Na tym etapie mamy potwierdzonych siedem ofiar śmiertelnych, ale spodziewamy się, że ten bilans wzrośnie" - zastrzegł Clack, dodając, że hospitalizowanych jest 60 osób.
Clack poinformował też, że akcję ratunkową przerwano po zapadnięciu zmroku.
Według gubernatora Minnesoty Tima Pawlenty'ego most przeszedł kontrole techniczne w 2005 i 2006 roku i nie stwierdzono żadnych usterek.
Most, stanowiący część biegnącej z północy na południe autostrady międzystanowej 35, był akurat w trakcie remontu i miał czynne dwa pasy ruchu.
Tamtejsza policja poinformowała, że z powodów bezpieczeństwa sprawdza stan innych konstrukcji.