Najwyższy rangą amerykański wojskowy - admirał Mike Mullen - uważa, że więzienie dla domniemanych terrorystów w bazie Guantanamo na Kubie powinno zostać zamknięte, ponieważ negatywnie wpływa na wizerunek USA.
Istnienie Guantanamo ciąży na międzynarodowej reputacji Stanów Zjednoczonych - oświadczył admirał Mullen, podczas wizytacji obiektu. Mullen przyznaje jednak, że zamknięcie obozu napotka na trudności natury prawnej.
Obóz dla domniemanych terrorystów w amerykańskiej bazie wojskowej w Zatoce Guantanamo na Kubie istnieje od sześciu lat. Choć w tym czasie przetrzymywano tam ponad 750 osób, większość z nich nie usłyszała nawet zarzutów. Istnienie więzienia - a zwłaszcza stosowane tam metody przesłuchań oraz jego niejasny status prawny - budzi ostry sprzeciw obrońców praw człowieka, rządów innych państw oraz organizacji międzynarodowych.
Obecnie w Guantanamo przebywa 277 domniemanych terrorystów. Pośród nich - ja mówi admirał Mullen: "wielu naprawdę złych ludzi, który popełnili niewyobrażalne zbrodnie". Zapowiedział, że Waszyngton będzie pracował nad zmniejszeniem liczby osadzonych w Guantnamo.