W PKO BP klienci przede wszystkim pytają o formalności, których trzeba dopełnić. - Zainteresowanie tą sprawą nie jest duże - poinformowała nas Elżbieta Anders z biura prasowego PKO BP. - Dla nas ta ustawa niewiele zmieniła. Nasi klienci już od 15 czerwca 2009 roku mogą spłacać kredyty za pośrednictwem konta oszczędnościowego we frankach. Getin Bank także jest przygotowany na aneksowanie umów oraz obsługę klientów, którzy chcieliby spłacać kredyt bezpośredni w walucie. - Na razie pytania klientów o taką możliwość nie przekładają się na konkretne decyzje - poinformowano nas w biurze prasowym. - Jeśli tak się stanie, nie będzie problemów z ich obsługą. Czytaj także: Najbogatsze gminy w Wielkopolsce [LISTA] Pawła Cymcyka, analityka AZ Finance nie dziwi taki obrót sprawy. - Teraz ludzie liczą i zastanawiają się czy faktycznie im się to opłaci - twierdzi. - Trzeba pamiętać, że przy obecnym przeciętnym poziomie spreadu 6-6,5 proc., 150 zł miesięcznie mogą zaoszczędzić ci, którzy spłacają kredyty denominowane we
franku rzędu miliona złotych. Im kwota raty niższa, tym oszczędności mniejsze. - A trzeba pamiętać, że kupienie franków, wpłacenie ich na konto, dokonanie przelewu - wszystko to wymaga czasu. Dojazdy to także dodatkowy koszt, który umniejsza oszczędność - podkreśla Cymcyk. - W przypadku wielu osób odpowiedź czy opłaca się tracić co miesiąc powiedzmy cztery godziny, żeby zaoszczędzić realnie 30 zł czy 40 zł, jest negatywna - podkreśla. W Poznaniu franki można kupić przeciętnie w co drugim kantorze. To jednak nie jest sytuacja wyjątkowa. Szwajcarskiej waluty w postaci banknotów od lat trafia na rynek stosunkowo niewiele. To jednak na razie wystarcza dla chętnych. - Zainteresowanie frankiem od wielu miesięcy się nie zmieniło - twierdzi Marta Kośmider z poznańskiego kantoru przy ul. Św. Marcin.
