Wielka Brytania powinna odbudować zaufanie USA poprzez efektywne działania w Afganistanie - powiedział szef sztabu generalnego brytyjskich sił zbrojnych, generał Richard Dannatt.
Według generała, USA zakwestionowały trwające sześć lat brytyjskie działania wojskowe w południowym Iraku i Londyn musi udowodnić, że jest w dalszym ciągu ważnym sojusznikiem Waszyngtonu.
_ - Musimy uznać, że nasza narodowa i wojskowa reputacja oraz wiarygodność, w sposób uczciwy czy nie, zostały zakwestionowane w kilku wymiarach w oczach naszego najważniejszego sojusznika jako rezultat pewnych aspektów irackiej kampanii _ - powiedział Dannatt w Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
Zdaniem anonimowych źródeł Amerykanie mieli m.in. pretensje do Brytyjczyków, iż ci nie pomogli siłom USA i Iraku w stłumieniu szyickiego powstania w Basrze w marcu 2008 roku.
_ - Podjęcie kroków w celu odbudowy naszej wiarygodności będzie miało zasadnicze znaczenie i Afganistan jest właśnie do tego okazją _ - powiedział generał Dannatt, który jeszcze w tym roku ma ustąpić ze stanowiska szefa sztabu generalnego.
Brytyjskie oddziały zakończyły w kwietniu sześcioletnią misję w Iraku, która była wyjątkowo niepopularna wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Kraj ten ma obecnie około 8300 żołnierzy w Afganistanie. Brytyjski rząd zgodził się dosłać czasowo 700 żołnierzy na okres wyborów prezydenckich, które odbędą się w tym kraju w sierpniu.
