Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Gdańsku pożegnanie Anny Walentynowicz

0
Podziel się:

Na pogrzebie legendy Solidarności pojawiły się tłumy żałobników.

W Gdańsku pożegnanie Anny Walentynowicz
(PAP/Roman Jocher)

*Anna Walentynowicz spoczęła na Cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. Pogrzeb poprzedziła msza św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego. Lider NSZZ _ Solidarność _ Janusz Śniadek, żegnając Annę Walentynowicz, mówił o niej: _ matka Solidarności _.*

W wypełnionej po brzegi świątyni w Gdańsku-Wrzeszczu zebrała się rodzina i przyjaciele; byli, oprócz Śniadka, m.in. Jerzy Borowczak, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Jacek Taylor, minister edukacji Katarzyna Hall oraz Aleksander Hall, minister rolnictwa Marek Sawicki i jego zastępca Kazimierz Plocke, posłowie Bogdan Lis, Marek Biernacki, Andrzej Jaworski, Antoni Macierewicz, Tadeusz Cymański, Jolanta Szczypińska, senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, a także były przewodniczący _ Solidarności Walczącej _ Kornel Morawiecki.

Władze województwa pomorskiego reprezentowali wicewojewoda Michał Owczarczak oraz marszałek Mieczysław Struk. Miejsce w jednym z ostatnich rzędów w kościele zajął były prezydent Lech Wałęsa, który po zakończeniu mszy nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Mszę celebrował metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Wśród duchownych odprawiających nabożeństwo był m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

**[

Wszystko o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/smierc;lecha;kaczynskiego.html )**_ - Pani Aniu, przyszliśmy tu, żeby pokłonić się przed majestatem śmierci, ale także, aby schylić głowy przed majestatem twojego życia. Twoje proste życie stało się kwintesencją Solidarności _ - powiedział na zakończenie mszy Janusz Śniadek. Lider _ S _ podkreślił, że Anna Walentynowicz była _ bohaterką najpiękniejszych stron historii Solidarności _.

_ - W swoim uczciwym życiu nigdy nie oczekiwałaś zaszczytów, choć zasługiwałaś na nie jak mało kto _ - zwrócił się Śniadek do tragicznie zmarłej założycielki Wolnych Związków Zawodowych. Jak podkreślił, dopiero _ wielki Polak, śp. Lech Kaczyński _ uhonorował ją najwyższym odznaczeniem za jej zasługi - Orderem Orła Białego.

_ - Solidarność tworzą dziś ludzie trochę podobni do Ciebie - dumni i niepokorni, pochyleni nad człowiekiem, broniący skrzywdzonych ludzi pracy. Pani Aniu - matko Solidarności - zawsze okazywaliśmy ci szacunek i miłość, jaką dzieci powinny okazywać rodzicom. Wspieraj nas tam teraz w górze, abyśmy dalej realizowali ideały Solidarności, którym byłaś tak wierna. Wybacz, jeśli cokolwiek zawiniliśmy _ - mówił Śniadek, którego przemówienie przyjęto długimi oklaskami.

Kazanie wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Ryszard Kasyna. Podkreślił szczególny charakter Anny Walentynowicz i jej poświęcenie dla innych. _ - Jedna z najznakomitszych mieszkańców Gdańska i Pomorza. Kobieta skromna i nieugięta, po prostu dobry człowiek. Przepełniona pasją walki o sprawiedliwość i człowieczeństwo. I nigdy przeciwko komuś. Nie znała słowa donos, intryga, pogarda. Ideałów Solidarności broniła na każdym etapie swojego życia _ - mówił bp Kasyna.

List od przedstawicieli Kancelarii Prezydenta przeczytał doradca Tomasz Zdrojewski. _ - Kobieta-symbol, niesłychanie ciepła i życzliwa, a jednocześnie zasadnicza i życzliwa. Przez jej małe mieszkanie na trzecim piętrze przy ul. Grunwaldzkiej przewinęło się kilka pokoleń Polaków, chcących lepszej i sprawiedliwej Polski _ - podkreślił.

Trzy godziny po mszy żałobnej na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku-Wrzeszczu odbył się pogrzeb Anny Walentynowicz. Spoczęła w grobie obok męża Kazimierza, który zmarł w 1971 r. Na płycie nagrobnej, oprócz jej imienia i nazwiska, daty urodzin i śmierci, wykuto też słowa _ legenda Solidarności, wspaniała mama i babcia _.
**[

Wszystko o pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/pogrzeb;lecha;kaczynskiego.html )**W przemówieniu na cmentarzu Andrzej Gwiazda podkreślił, że Anna Walentynowicz _ zawsze stawała po słusznej stronie _ i _ walczyła o odkłamanie naszej historii _. _ Wiedząc, że tylko odkłamanie historii może nam przywrócić dumę i przestać czuć się zaszczutymi ludźmi w zakątku Europy, którzy muszą się kłaniać każdemu z zagranicy _ - powiedział współtwórca WZZ.

_ - Żegnamy dziś Anię, z którą stale od 32 lat staliśmy w szeregu, chociaż nie zawsze pierwszym, czasami były to szeregi spychane usilnie na margines, ale dzisiejsza uroczystość, liczba ludzi i nastrój pokazuje, że to się nie udało _ - mówił Gwiazda. Dodał, że Walentynowicz doznała w swoim życiu wiele przykrości i krzywd.

_ __ _Głos zabrał także poseł PiS Antoni Macierewicz. _ - Polska wstaje na naszych oczach z kolan, tylko jej nie ma, tylko tych 96 nie ma. Bo złożyli ofiarę, żebyśmy my mogli żyć godnie, prawdziwie jak Polacy. Ta ofiara nie może pójść na darmo _ - mówił.

_ - Stało się to, po to, byśmy się podnieśli. I idzie ta wielka fala przez całą Polskę i tym razem będzie falą spełnioną. Ona nie chciała tym razem jechać do Katynia. Czuła się zmęczona, chora, mówiła: już nie dam rady, nie mogę. Ale pojechała, dlatego że wiedziała, że tam padną słowa prawdy _ - powiedział Macierewicz.

Jacek Kurski, który wygłosił przemówienie w imieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, powiedział m.in., że Walentynowicz to _ najpiękniejsza legenda pierwszej Solidarności - tej czystej, nieskalanej i prawdziwej _ _ W III RP, wolnej Polsce, nie bardzo się odnajdywałaś. Zawsze chciałaś doskonałości i ideału, a świat polityki w wolnej Polsce zawierał kompromisy, na które nie mogłaś się zgodzić. I miałaś w tym wiele racji _ - dodał europoseł.

Słowa pożegnania wygłosił także wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski. _ - Aniu, jesteś już w lepszym świecie, bliżej Boga. Módl się z nami za tę Polskę, którą ukochałaś, za Polskę wolną, niepodległą, sprawiedliwą. Polskę, w której nie będzie krzywdy _ - zaapelował.

Na pogrzebie wśród wielu transparentów ze znakiem Solidarności i Solidarności Walczącej pojawił się także napis _ Ten popełnił zbrodnię, kto na niej skorzystał _. Trzymał go m.in. były działacz WZZ Błażej Wyszkowski. Był również transparent ze słowami: _ Hańba wierzącym w sierp i młot. Chwała za niepodległość zmarłym. Jedynie prawda jest ciekawa _.

Walentynowicz przez wiele lat pracowała jako suwnicowa w Stoczni Gdańskiej. W sierpniu 1980 r. na pięć miesięcy przed odejściem na emeryturę rozwiązano z nią umowę o pracę. Żądanie przywrócenia jej do pracy stało się pierwszym postulatem strajku, który rozpoczął się 14 sierpnia tego roku w Stoczni Gdańskiej i - wraz z innymi protestami - doprowadził do powstania Solidarności.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)