W PO trzy ośrodki władzy, a partia zaprzecza podziałom

*Bronisław Komorowski prezydentem, Donald Tusk premierem i silny ośrodek w parlamencie - tak wygląda od wczoraj rozkład sił w Platformie Obywatelskiej. *

Zmiany, które zapadłypo wyborze Bronisława Komorowskiego na prezydenta i nowego marszałka Sejmu tak naprawdę nie przynoszą rewolucji, bo nowy szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz to od lat bliski współpracownik Grzegorza Schetyny. Świadczą o tym wypowiedzi marszałka tuż po wyborze nowego przewodniczącego klubu.

Jednak widać jasno, że kandydatury nowego szefa klubu nie uzyskały pełnego poparcia - jedynie czterech na ośmiu proponowanych przez niego posłów znalazło się w nowym prezydium. Mimo propozycji Tomczykiewicza do ścisłych 8-osobowych władz klubu nie wszedł Sławomir Nowak, Joanna Mucha, Iwona Śledzińska-Katarasińska i Krystyna Skowrońska.

Nieoficjalnie mówi się, że w kierownictwie znalazło się więcej osób bliższych marszałkowi Schetynie - jego wpływy są więc silne. Wśród nich jest Ireneusz Raś, który nie był faworytem przewodniczącego Tomczykiewicza.

Jarosław Gowin, który był na liście kandydatów zgłoszonych przez szefa klubu PO również nie chce dzielić Platformy na część związaną z premierem lub marszałkiem Schetyną.Uważa, że wszelkie podziały są mitologizowane, a partia pracuje teraz nad zbudowaniem zgranego zespołu.

Kolejne wybory w Platformie zapowiedziane są na koniec września. Wówczas Rada Krajowa partii wskaże jej nowych wiceprzewodniczących, sekretarza generalnego i skarbnika partii.

• Rybiński: Lepiej byłoby dla PO, gdyby wybory wygrał prezes PiS
  • Zarząd Krajowy PO zdecyduje jak wybrać kandydata