Nikt nie przeżył katastrofy śmigłowca, który rozbił się w poniedziałek niedaleko Irkucka. Maszyna najprawdopodobniej eksplodowała w powietrzu. Dopiero po prawie dwóch dobach poszukiwań ratownicy odnaleźli ciała pasażerów i pilotów.
Dziewięć osób, w tym trzech członków załogi i sześciu ratowników ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, zginęło w tej katastrofie - poinformowała agencja Interfax, powołując się na źródła w policji.
Na pokładzie maszyny, która należała do linii lotniczych Angara, znajdował szef delegatury ministerstwa w obwodzie irkuckim pułkownik Stanisław Omieljańczuk.
Łączność radiowa z Mi-8 została utracona o godz. 12.54 czasu moskiewskiego (10.54 czasu polskiego). O 14.38 (12.38) jego szczątki znaleziono z powietrza w pobliżu miejscowości Prieobrażenka, około 600 km na północ od Irkucka. Śmigłowiec runął w trudno dostępnym terenie.
- _ Śmigłowiec poszukiwawczy wylądował w odległości dwóch kilometrów od miejsca katastrofy. Z powietrza zauważono szczątki ciał ludzkich. Fragmenty maszyny leżą na krze _ - przekazał rozmówca Interfaksu.
Przyczyny katastrofy nie są znane. Wiadomo tylko, że doszło do niej wkrótce po uzupełnieniu przez Mi-8 paliwa na stanowisku wiertniczym w odległości 50 km od Prieobrażenki. Śmigłowiec przeleciał poźniej około 40 km. Ratownicy, którzy lecieli rozbitym Mi-8, uczestniczyli w likwidowaniu zatorów lodowych na rzece Dolna Tunguska. Mieli ze sobą około 2 ton materiałów wybuchowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tajemnicza katastrofa rosyjskiego śmigłowca Rosyjskie agencje informują, że maszyna przewoziła prawie 2 tony materiałów wybuchowych. | |
W Rosji rozbił się rządowy helikopter Mi-35 - to eksportowy wariant produkowanego od 1976 roku ciężkiego helikoptera Mi-24 nazywanego latającym czołgiem. | |
Katastrofa śmigłowca w Rosji. Są zabici _ Śmigłowiec poszukiwawczy wylądował w odległości dwóch kilometrów od miejsca katastrofy. Z powietrza zauważono szczątki ciał ludzkich. Fragmenty maszyny leżą na krze. _ |