W USA mniejsze poparcie dla atomu

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez telewizję CBS News, poparcie dla energetyki jądrowej spadło nawet poniżej poziomu z 1977 roku, a więc z okresu bezpośrednio po wypadku w elektrowni atomowej Three Mile Island. Wywołał on obawy, że taka energetyka grozi kataklizmem na niewyobrażalną skalę.

Po katastrofalnych uszkodzeniach reaktorów w japońskiej elektrowni Fukushima, poparcie dla budowy nowych siłowni atomowych w USA spadło do 43 procent. Jeszcze w 2008 roku 57 procent Amerykanów uważało, że należy je budować; był to okres recesji i wysokich cen ropy naftowej.

Po wypadku w Three Mile Island 46 procent mieszkańców USA popierało budowę nowych reaktorów. Oznaczało to znaczny spadek w porównaniu z okresem sprzed tej katastrofy, kiedy aż 69 procent uważało, że należy je budować.

Poparcie dla energetyki atomowej spadło do najniższego poziomu - 34 procent - po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku.

Obecnie prawie 70 procent Amerykanów uważa, że elektrownie atomowe są w zasadzie bezpieczne. Jednocześnie jednak prawie dwie trzecie obawia się, że w USA może dojść do poważnego wypadku w jednej z nich.

W USA pracuje ponad sto elektrowni nuklearnych. Prezydent Obama zapowiedział rok temu rozbudowę energetyki jądrowej. Po kataklizmie w Japonii administracja zapewniła, że amerykańskie elektrownie są bezpieczne i nie planuje się wstrzymania budowy nowych, mimo apeli ich przeciwników.