*To drugi przypadek śmiertelny świńskiej grypy poza Meksykiem. 33-letnia kobieta z Teksasu zgłosiła się do lekarza 14 kwietnia. Była wtedy w ciąży. Kilka dni później trafiła do szpitala, gdzie urodziła zdrowe dziecko. Wczoraj nad ranem zmarła. *
Lekarze poinformowali, że poza świńską grypą kobieta miała inne poważne problemy zdrowotne. Nie ujawniono jednak co dokładnie było przyczyną zgonu. Kobieta z Teksasu jest pierwszą ofiarą świńskiej grypy na stałe zamieszkałą w Stanach Zjednoczonych. Dwuletni chłopiec, który przed tygodniem zmarł w szpitalu w Houston był Meksykaninem.
Liczba potwierdzonych zachorowań na świńską grypę w Stanach Zjednoczonych wynosi ponad 400 a podejrzanych przypadków są tysiące. Rzeczywistych nosicieli wirusa może być wielokrotnie więcej bowiem w większości przypadków świńska grypa ma łagodny przebieg i chorym nie przeprowadza się testów.
Niewielka liczba ofiar śmiertelnych w Stanach Zjednoczonych jest jednym dowodów na to, że wirus H1N1 nie jest bardzo niebezpieczny. Zwykła sezonowa grypa zabija w USA co roku 36 tysięcy osób.
ZOBACZ TAKŻE: