Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Walki w Iraku. Dziesiątki zabitych w starciach w Mosulu

0
Podziel się:

Co najmniej 41 ludzi zginęło wczoraj w Mosulu, na północy Iraku, w starciach zbrojnych ugrupowań sunnickich z policją - podały irackie władze.

Walki w Iraku. Dziesiątki zabitych w starciach w Mosulu
(Polaris Images/East News)

Co najmniej 41 ludzi zginęło wczoraj w Mosulu, na północy Iraku, w starciach zbrojnych ugrupowań sunnickich z policją - podały irackie władze. Choć sytuację udało się opanować, wielu mieszkańców miasta ze strachu pozostaje w domach.

Walki wybuchły już w środę wieczorem i trwały do popołudnia. Według władz ofiary śmiertelne to 31 członków milicji oraz 10 policjantów. Mosul to drugie pod względem liczby mieszkańców miasto kraju i wielki ośrodek przemysłu naftowego; szacuje się, że żyje w nim około 2,8 mln ludzi.

Dzień wcześniej uzbrojeni napastnicy zajęli w miasto Sulejman Pek (około 150 km na północ od Bagdadu). Opanowali tam posterunek policji i urzędy, a potem rozmieścili swe siły na ulicach. W sumie nagła fala przemocy na tle wyznaniowym doprowadziła w całym kraju do śmierci ponad 150 ludzi.

Premier Iraku Nuri al-Maliki zaapelował o zachowanie spokoju i sprzeciwu wobec ekstremizmu. _ - Jeśli wybuchnie konflikt, nie będzie zwycięzców, ani pokonanych. Przegrają wszyscy; na południu, północy, zachodzie i wschodzie Iraku _ - powiedział.

Sunnici od kilku miesięcy protestują przeciwko dyskryminacyjnej, ich zdaniem, polityce Malikiego. Twierdzą, że niesłusznie padają ofiarą polityki antyterrorystycznej. Władze często prowadzą akcje aresztowań w zamieszkanych przez sunnitów częściach kraju pod zarzutami powiązań z Al-Kaidą albo partią Baas obalonego dyktatora Saddama Husajna.

Sunnici, stanowiący w Iraku mniejszość, zajmowali za Husajna najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych. Obecnie władzę sprawuje szyicka większość.

Czytaj więcej w Money.pl
To była krwawa jatka. Aż 130 zabitych! Wczoraj rebelianci przejęli kontrolę nad miastem Sulejman Pek, około 150 km na północ od Bagdadu.
Sunnici protestują. Irakowi grozi powstanie? Protest ten był kolejnym przejawem wzmagających się w Iraku międzywyznaniowych napięć.
Sunnita objął władzę w Libanie. Co to oznacza? Mianowanie umiarkowanego politycznie Salama jest wynikiem konsensu między opozycją a szyickim Hezbollahem wspieranym przez Teheran i Damaszek.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)