Indeks Dow Jones podczas wczorajszej sesji za oceanem przebił poziom 11 tysięcy punktów. Wzrostom sprzyjał brak istotnych informacji makroekonomicznych.
Podczas całej sesji główne indeksy notowały dość spore wahania. W rezultacie Dow Jones zwyżkował o 0,08 procent, a S&P500 o 0,18 procent.
Wczoraj na Wall Street rozpoczął się sezon publikacji wyników kwartalnych spółek. Jako pierwsza spośród blue chipów już tradycyjnie miała je po sesji publikować spółka Alcoa, producent aluminium. Inwestorzy spodziewali się dość dobrych informacji o zyskach na poziomie kilkunastu centów na akcję, w porównaniu do strat w ubiegłym roku. Dlatego w ciągu dnia kupowali akcje koncernu. Dzięki temu papiery zdrożały o 1,74 procent.
Jeszcze lepiej zachowały się akcje koncernu Caterpillar, które zyskały aż 2,27 procent. To zasługa lepszych rekomendacji od analityków.
Podczas wczorajszej sesji indeks Dow Jones wspiął się na kolejny szczyt. Wydaje się, że jego poprawienie będzie w największej mierze zależało od wyników spółek za pierwszy kwartał. Będą one bowiem świadczyć o tym, czy kondycja amerykańskiej gospodarki się poprawia. Obok Alcoa wyniki w tym tygodniu pokażą też JP Morgan, General Electric i Bank of America.