Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Trwa badanie Wału Miedzeszyńskiego

0
Podziel się:

Droga przez ul. Grochowską ma być otwarta po południu.

Warszawa: Trwa badanie Wału Miedzeszyńskiego
(PAP/Paweł Supernak)

Za pomocą georadarów specjaliści sprawdzają, czy konstrukcja drogi jest nawodniona. Prawdopodobnie po południu całkowicie otwarty będzie przejazd ul. Grochowską, której fragment zapadł się wczoraj.

W związku z zapadnięciem się dojazdu technicznego wraz z chodnikiem i ścieżką rowerową w rejonie ul. Fieldorfa na Gocławiu powstało podejrzenie, że woda podmyła podstawę wału przeciwpowodziowego i jezdni samego Wału Miedzeszyńskiego. Jak zaznaczyła Nelken, dotąd nie ma jednak sygnałów, aby w którymkolwiek miejscu jezdnia na ul. Wał Miedzeszyński zapadła się.

W rejonie Wału Miedzeszyńskiego od kilku dni obserwowane jest wybijanie wody gruntowej po zewnętrznej stronie wału przeciwpowodziowego. Najwięcej zbiera się jej w rejonie ul. Kaszmirowej, gdzie kilka lat temu na podmokłym terenie powstało osiedle mieszkaniowe.

fot: PAP/Pawe Supernak_ fot: PAP/Pawe Supernak _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/warszawa;zamkniecie;walu;miedzeszynskiego,galeria,3739,0.html)Komendant Miejski PSP Mariusz Wejdelek wyjaśniał, że Wał Miedzeszyński musiał zostać zamknięty, bo przemieszczające się nim samochody powodują drgania, które mogą oddziaływać na podstawę wału przeciwpowodziowego. To z kolei nie sprzyja jego wytrzymałości.

Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną zapadnięcia się jezdni ul. Grochowskiej. W poniedziałek wieczorem jezdnia zapadła się na wysokości ul. Lubelskiej. Początkowo sądzono, że przyczyną mogło być podmycie jej przez wodę lub awaria kanału, jednak te hipotezy nie sprawdziły się. Jak powiedział PAP rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Bartosz Milczarczyk, teren wokół tego miejsca jest suchy.

_ - Możliwe, że winna jest stara, nieużywana już infrastruktura, którą znalazły tam nasze ekipy. Nie było jej na żadnych mapach _ - powiedział.

Obecnie nieprzejezdny jest krótki odcinek jednego pasa jezdni prowadzącej w stronę Grochowa; ruch w stronę centrum miasta odbywa się normalnie.

Jak poinformował Milczarczyk, obecnie w tym rejonie pracują ekipy MPWiK. Mają usunąć asfalt i żwirem uzupełnić zapadnięte miejsce. Później tymczasowo ułożona zostanie tam kostka brukowa - nowy asfalt ma zostać wylany, gdy grunt przestanie osiadać. Jak dodał rzecznik wodociągowców, utrudnienia na Grochowskiej potrwają prawdopodobnie do popołudnia.

Wisła w Warszawie opada coraz szybciej.Od północy lustro wody obniżyło się o 25 cm; po godzinie 11.30 stan wody wynosił 707 cm. To jednak wciąż o ponad pół metra więcej niż wynosi stan alarmowy i o kilka centymetrów więcej niż rzeka osiągnęła w stolicy podczas powodzi w 2001 r. Według prognoz IMiGW do poziomu alarmowego (650 cm) Wisła opadnie w środę rano.

Raporty powodziowe Money.pl
*Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową czekają, ale nie potrafimy z nich skorzystać * Na realizację zaplanowanych programów przeciwpowodziowych - Odra 2006, Wisła 2020 oraz pierwszego etapu Żuław 2030 - potrzeba prawie dwadzieścia miliardów złotych. Ich realizacja ślimaczy się lub nawet jeszcze nie została rozpoczęta. Powodem nie jest jednak brak pieniędzy, ale nieudolność w pozyskiwaniu unijnych dotacji.
*Powodzianie zalewają wnioskami ubezpieczycieli * To nieprawda, że Polacy nie chcą się ubezpieczać. Liczba polis dotyczących klęsk żywiołowych od 2003 roku wzrosła dwukrotnie. Wypłacono też 2,5 raza więcej odszkodowań. Dla mieszkających na terenach zagrożonych powodzią barierą są często wysokości składek jakich domagają się ubezpieczyciele. Nierzadko towarzystwa nie chcą zawierać tego typu umów.
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom * W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł.
*Nie ma pieniędzy na zbiorniki, a PO chce sprawniej wywłaszczać * Budowa dwóch największych zbiorników retencyjnych w kraju zmusi prawie 300 rodzin do opuszczenia domów. Państwo musi też wykupić grunty o wartości ponad 300 milionów złotych. Pomimo, że marszałek Bronisław Komorowski deklaruje pomoc w wykupie gruntów pod inwestycje, nie przyspieszy to znacząco inwestycji. Przejmowanie terenów idzie bowiem sprawnie. Bardziej przeszkadza brak pieniędzy na ich budowę.
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)