W zachodniej części Węgier, gdzie pękł zbiornik z toksycznym czerwonym szlamem, ogłoszono stan wyjątkowy. Według najnowszych informacji sztabu kryzysowego, ratownikom nie udaje się powstrzymać wycieku niebezpiecznego szlamu.
fot: PAP/EPA_ fot: PAP/EPA _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/ekologiczna;katastrofa;na;wegrzech,galeria,4318,0.html)Wyrwa w zbiorniku rozszerza się i ma już 40 na 80 metrów. Zagrożone są też umocnienia drugiego zbiornika, w którym znajduje się 30 mln metrów sześciennych toksyn.
Węgrom grozi również katastrofa ekologiczna, nie udało się ograniczyć spływania czerwonego szlamu do rzek. Odpady mogą trafić do Raby, a stamtąd do głównego nurtu Dunaju powyżej Budapesztu. Zagrożonych jest kolejnych kilka tysięcy osób.
Około 600-700 tys. metrów sześciennych toksycznej substancji zawierającej ług i metale nieżelazne wyciekło, zalewając miejscowości Kolontar, Devecser i Somlovasarhely, zanieczyszczając miejscowy potok oraz wylewając się na tory kolejowe.
Pęknięcie zbiornika spowodowało śmierć czterech osób, dwie uznano za zaginione, a 120 odniosło obrażenia.
Sześcioro rannych jest w stanie ciężkim, a dwoje w stanie zagrażającym życiu - powiedział minister spraw wewnętrznych Sandor Pinter na konferencji prasowej w Kolontarze.
Z powodu wypadku zamknięto ruch kolejowy na linii Budapeszt-Szekesfehervar-Szombathely. Straż pożarna ewakuowała także miejscowe szkoły w Kolontarze.