Do wielkiej awarii w dostawie prądu doszło w Wenezueli w godzinach szczytu we wtorek po południu (czasu lokalnego). Bez prądu znalazło się 40-50 procent kraju, w tym stolica - Caracas.
Awaria, która sprawiła, że przestała działać m.in. sygnalizacja świetlna oraz stołeczne metro, wywołała chaos w ruchu ulicznym. Utworzyły się wielokilometrowe korki. Władze zaapelowały do mieszkańców o zachowanie spokoju.
Przedstawiciel instytucji państwowych odpowiedzialnych za sprawy energetyki Hipolito Izquierdo wyjaśnił, że doszło do awarii kabla, w wyniku pożaru lasu.
Brak informacji, czy awaria zakłóciła pracę przemysłu naftowego Wenezueli, która jest ważnym producentem ropy i członkiem OPEC.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: