Strajk załóg francuskich promów oraz potężny sztorm na Kanale La Manche paraliżują połączenia promowe Wielkiej Brytanii z kontynentem. Policja zamknęła prowadzącą do Dover autostradę zamieniając ją w parking dla czekających w kolejce ciężarówek.
Na trasie Dover-Calais promy linii SeaFrance nie kursują już trzeci dzień, gdyż strajkujący oficerowie nie mogą się porozumieć z dyrekcją w sprawach płacowych. Do minionej nocy funkcjonowała jednak sprawnie brytyjska linia P&O, ale dzisiaj rano przyszedł sztorm i tylko nielicznym promom udaje się przepłynąć Kanał La Manche, gdy wiatr nieco osłabnie.
Przed wjazdem do terminala promowego utworzyła się gigantyczna kolejka ciężarówek i policja zamknęła ostatni odcinek autostrady M-20, prowadzącej z Londynu do Dover, zamieniając ją w parking dla TIR-ów oczekujących na poprawę pogody. Samochody osobowe kierowane są na objazdy, co powoduje spóźnienia i dezorganizuje przewożenie pojazdów tunelem.