Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wizja galerii jak bańka mydlana...

0
Podziel się:

Podpalenia, grabieże, dewastacja. Jak wygląda teren, na którym miała powstać galeria handlowa, każdy widzi.

Wizja galerii jak bańka mydlana...

Dosłownie każdy może dziś swobodnie na teren po zakładach Mazovia wzdłuż ulicy Barlickiego wejść, spacerować, robić zdjęcia, grabić pozostałości, wynosić stare książki, cegły. Nikt tego terenu nie pilnuje. Nikt nie przegania złodziei, wandali, bezdomnych i młodzieży szukającej wrażeń. Nikomu nie zależy, by pozostałości pofabryczne zabezpieczyć, tak by w przyszłości mogły zostać zaadaptowane. Chyba nikt, kto rzuca okiem w tym kierunku nie ma już złudzeń, że o tomaszowskiej manufakturze możemy już tylko pomarzyć. Czy możemy także zapomnieć o galerii handlowej? Tomaszowskim Focusie? Galerii Mazovia? - Przepracowałem w Mazovii prawie 40 lat, moja żona także. Dziś jesteśmy na emeryturze i codziennie patrzymy z okna na ruiny po naszym zakładzie pracy - mówi Wacław Knap, tomaszowianin, który mieszka w jednej z kamienic przy ul. Barlickiego, zresztą przejętej przez syndyka Mazovii. - Przez kilkadziesiąt lat zakład był utrzymywany w doskonałym stanie, a teraz w ciągu zaledwie kilku lat popadł w zupełną ruinę. W imię
czego? Jakiejś galerii, która pewnie tu nigdy nie powstanie... - dodaje. Tylko od początku tego roku straż pożarna aż osiem razy wyjeżdżała do pożarów na pozostałościach po Mazovii. Ostatnie miały miejsce w miniony weekend. Najpierw ogień pojawił się w środku nocy z piątku na sobotę w narożnej kamienicy. Na miejsce przyjechały trzy wozy strażackie. Gaszenie trwało ponad godzinę. Drugi raz ogień pojawił się w sobotę ok. godz. 11. Tym razem poradził z nim sobie 1 wóz w 40 minut, ale to wystarczyło, by wzbudzić zainteresowanie mieszkańców, którzy w tych godzinach licznie przechodzą obok ruin. W obydwu przypadkach prawdopodobną przyczyną było zaprószenie ognia przez osoby nieznane. Zresztą niemal we wszystkich przypadkach pożarów w tym roku, strażacy mogą mówić tylko o tzw. nieostrożności osób dorosłych w posługiwaniu się ogniem. Tylko raz pożar był efektem ewidentnego podpalenia. Przez kogo? Nie wiadomo. Z pewnością do częstych pożarów nie dochodziłoby, gdyby właściciel zadbał o za-bezpieczenie terenu,
zamurowanie okien, drzwi. Dziś stoją one otworem w centrum miasta i zapraszają do ruin, które mogą nawet zagrażać życiu ciekawskich. Tymczasem próżno tam szukać choćby tablic z zakazem wejścia. Co na to służby odpowiadające za utrzymanie porządku? - To nie jest już nasz teren, my odpowiadamy za utrzymanie porządku na terenach komunalnych - mówi Barbara Misiurska, naczelnik wydziału inżyniera miasta w magistracie. - Interwencji mieszkańców nie było, więc nie występowaliśmy do właściciela. - Nadzór budowlany odpowiada przede wszystkim za legalność obiektów budowlanych. W przypadku ruin, zaniedbanych działek, mamy możliwość reagowania dopiero w ostateczności. Wcześniej są służby miejskie, straż miejska, policja - mówi z kolei Aleksandra Krajewska, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Straż miejska natomiast przyznaje, że wystąpiła do właściciela terenu o jego zabezpieczenie. Jak na razie nie widać, by ktoś się tym przejął. Dlaczego, mimo że radni już rok temu uchwalili miejscowy plan
zagospodarowania dla terenów wzdłuż Barlickiego, dzięki któremu nie ma przeszkód, by rozpocząć inwestycję, wciąż do starostwa nie wpłynął żaden wniosek o wydanie pozwolenia na budowę? Może dlatego, że w tym czasie, gdy teren jest grabiony i dewastowany, a stan budynków stojących przy ulicy zagraża przechodniom, przedstawiciele firmy Star City, która kupiła od miasta oraz Mazovii tereny wzdłuż Barlickiego, starają się o podział działki na mniejsze... Lucyna Pietrzyk, naczelnik w wydziale gospodarki nieruchomościami w urzędzie miasta potwierdza, że w lutym do jej wydziału wpłynęły trzy wnioski dotyczące podziału działek po Mazovii. Chodzi w nich głównie o rozdzielenie terenów przeznaczonych pod obiekty handlowe od terenów, na których mogą zostać wybudowane mieszkania. - Na razie nie rozpatrujemy tych wniosków, ponieważ przedstawiciele firmy uzupełniają dokumenty - mówi naczelnik Pietrzyk. Urzędnicy będą musieli sprawdzić, czy wnioski są zgodne z planem zagospodarowania. Warto przypomnieć dyskusję, jaka miała
miejsce na sesji Rady Miejskiej w Tomaszowie rok temu, gdy uchwalano plan zagospodarowania dla tego terenu. Radny Mariusz Węgrzynowski przestrzegał wówczas, że firma Star City może się okazać takim samym deweloperem, jak hiszpańska firma, która kupiła od miasta tereny po Wistomie, a mamiła pięknymi wizjami. Sami próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami firmy Star City. Niestety podawane przez nich numery stacjonarne albo milczą albo są nieaktualne. Ze strony firmy Parkrigde Retail Development, która była zainteresowana budową galerii Focus Mall w Tomaszowie otrzymaliśmy tylko lakoniczną odpowiedź. Czytamy w niej m. in. że "Parkridge ma nadal opcje na zakup tego terenu, po spełnieniu warunków zapisanych w umowie z firmą Star City. Jednocześnie firma podtrzymuje swoją deklarację dotyczącą inwestowania w Tomaszowie, a planowana galeria rozrywkowo-handlowa Focus Mall Tomaszów Mazowiecki będzie miała 56 tys. mkw. powierzchni." Czy rzeczywiście galeria powstanie? Wkrótce powinno się wyjaśnić.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)