Nie zakończyło się jeszcze poranne głosowanie, a już mówi się o tym, że wieczorem na najwyższy urząd w państwie mógłby zostać wybrany były przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. We włoskim parlamencie trwa drugi dzień wyboru nowego prezydenta Włoch przez tamtejszy parlament.
Kandydaturę Romano Prodiego wysunęła dziś rano Partia Demokratyczna. Czwartkowa próba wybrania w pierwszym głosowaniu Franco Mariniego, byłego działacza związkowego i przewodniczącego Senatu, choć uzgodniona z centroprawicą, nie powiodła się. Wspólny kandydat otrzymał o ponad dwieście głosów mniej, niż powinien.
W atmosferze wzajemnych oskarżeń i pogróżek centrolewica zmieniła kandydata, o którym wiadomo, ze jest nie do przyjęcia dla Silvio Berlusconiego. Prodi to jedyny polityk, który dwukrotnie pokonał w wyborach lidera włoskiej centroprawicy.
Berlusconi już zapowiedział, że w razie jego wyboru, uda się na emigrację. Z wyborem Prodiego centrolewica poczeka jednak do popołudniowego czwartego już głosowania, w którym wymagana jest zwykła większość, czyli tylko 504 głosy, a nie jak w pierwszych trzech dwie trzecie.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| W tym kraju nikt nie chce być prezydentem Obecny szef państwa, prawie 88-letni Giorgio Napolitano powtarza, że nikt nie przekona go, by pozostał na drugą kadencję. Wciąż nie wiadomo, kto może być jego następcą. | |
| To kobieta powinna stanąć na czele Włoch Dominujące wśród polityków oraz obywateli przekonanie potwierdzają wyniki sondaży oraz doniesienia z zakładów bukmacherskich. | |
| Nazwał kandydata na premiera żywym trupem To reakcja na pat polityczny, do którego doszło po wyborach parlamentarnych. |